Kilka światowych mediów donosi, że prezes Argentyńskiego Związku Piłki Nożnej (AFA), Claudio Tapia, zaprosił Inter Miami do udziału w nowym sezonie prestiżowych rozgrywek Copa Libertadores, które są południowoamerykańską wersją Ligi Mistrzów. Gdyby tak się stało, w rozgrywkach zadebiutowałby pierwszy klub spoza kontynentu.
Miałoby to nastąpić w 2024 roku, gdyż Copa Libertadores znajduje się obecnie w fazie ćwierćfinału. Ostateczna umowa byłaby korzystna dla wszystkich zaangażowanych stron, zarówno pod względem marketingowym, jak i finansowym. Tymczasem Lionel Messi nigdy nie grał wśród seniorów w Ameryce Południowej, opuszczając Newell's Old Boys w wieku trzynastu lat.
Argentyński mistrz świata od momentu przybycia do Miami rozegrał sześć spotkań, w każdym z nich dając z siebie maksimum. Wszystkie odbyły się w ramach Pucharu Ligi, w których trafił do siatki łącznie dziewięć razy, a Inter czeka finał przeciwko Nashville FC w sobotni wieczór. "Czaple" mogą zdobyć pierwsze trofeum w historii klubu.
Awansując do wspomnianego finału, Miami zakwalifikowało się do grona szesnastu najlepszych drużyn strefy CONCACAF Champions League. Pewne miejsce mają także Nashville, kanadyjskie Vancouver, a także sześć meksykańskich drużyn: Pachuca, Toluca, Tigres, Chivas, América i Monterrey.