Rozczarowanie Brazylii na starcie Copa America. Nie poradziła sobie z defensywną Kostaryką
Kostaryka wyszła na spotkanie z Brazylią, mając jasny cel. Przez 90 minut zrobić wszystko, żeby nie stracić gola z mistrzami świata z 2002 roku. Los Ticos przez cały mecz mieli 30% posiadania piłki i oddali zaledwie trzy strzały, podczas gdy Canarinhos aż 19 razy strzelali na bramkę Patricka Sequeiry.
Brazylia trafiła do siatki Kostaryki w 30. minucie, ale po konsultacji VAR trafienie zostało anulowane. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przedłużył Rodrygo, a piłkę do siatki skierował Marquinhos. Jednak, kiedy gracz Realu Madryt dotykał futbolówki, to na minimalnym spalonym był gracz PSG.
Podopieczni Dorivala stworzyli jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale Rodrygo w polu karnym po dobrej akcji strzelił obok bramki, Lucas Paqueta po znakomitym strzale z dystansu trafił w słupek, a Haxzel Quiros był bliski samobójczego trafienia, kiedy głową za mocno skierował piłkę w światło bramki Sequeiry, ale ten zachował czujność i obronił to uderzenie.
W końcówce po indywidualnej akcji Savio, który wszedł na plac gry w 70. minucie, piłka trafiła do Bruno Guimeresa, ale jego uderzenie przeleciało minimalnie nad poprzeczką.
W pierwszym meczu tej grupy Kolumbia pokonała 2:1 Paragwaj po dwóch asystach Jamesa Rodrigueza. W drugiej kolejce Brazylia zagra z Paragwajem, a Kolumbia z Kostaryką. Do ćwierćfinału awansują dwie najlepsze drużyny.