Jakub Kamiński wraca do gry? Gol, asysta i zapowiedź kolejnych występów
W sobotę Jakub Kamiński zdobył gola i asystował, choć rozegrał tylko 45 minut. Mogło być jeszcze lepiej, ale raz w doskonałej sytuacji Polaka zatrzymał bramkarz. Co prawda był to tylko sparing podczas obozu w Portugalii, ale za to z solidnym Schalke 04 Gelsenkirchen, w którym VfL Wolfsburg wygrał 3:2.
Największymi zwycięzcami wydają się jednak nie tyle Wilki, co właśnie Kamiński i jego vis-a-vis na drugim skrzydle, Vaclav Cerny. Skrzydłowi nie tylko pokazali się z bardzo solidnej strony, ale też potwierdzili, że zapowiadany powrót do gry z klasycznymi skrzydłami przynosi oczekiwane efekty, a skrzydłami "ma kto machnąć".
Sprawdź statystyki meczu Schalke-Wolfsburg
To decyzja wymuszona na Niko Kovacu po bardzo rozczarowującej pierwszej części sezonu. Zespół aspirujący do gry w europejskich pucharach zajmuje dopiero 10. miejsce i musi szybko zacząć punktować, by nie stracić szans na realizację swoich celów.
Dlatego 52-letni chorwacki trener ma wrócić do rozwiązań, które sprawdzały się nieźle w sezonie 22/23, a to wielka szansa dla Kamińskiego. W tamtych rozgrywkach Polak co prawda zaczął od spokojnego debiutu, ale zyskiwał na znaczeniu z każdym meczem, sezon kończąc z 31 występami, czterema golami i dwiema asystami. Dla porównania – jesienią 21-latek zaliczył łącznie ledwo 165 minut, a konto goli i asyst stoi na zerze.
Przy okazji sobotniego spotkania z Schalke Kamiński udzielił krótkiej wypowiedzi dla Kickera, w którym przyznaje, że jesień spędzona na ławce była bardzo bolesna. "To był dla mnie trudny etap, ale teraz wróciłem. Walczę i mam nadzieję, że pokazałem swoje atuty i znajdę się w składzie na Mainz" – powiedział Polak.
Terminarz sprzyja
VfL Wolfsburg wiosnę zacznie już 13 stycznia, właśnie przeciwko 1. FSV Mainz. Będzie to pierwszy z dwóch meczów wyjazdowych z rzędu, przed podróżą do Heidenheim 20 stycznia.
Beniaminek radzi sobie dotąd nadspodziewanie dobrze (to właśnie Heidenheim zepchnęło Wolfsburg), ale obie ekipy trzeba pokonać, by myśleć o powrocie w wyższe rejony tabeli i dołączeniu do zarysowanej już pierwszej piątki. Terminarz meczów układa się w sam raz, by wdrożyć zmiany taktyczne, pierwszy rywal z top 5 przyjedzie do Wolfsburga dopiero w połowie lutego.