Bayer Leverkusen pokonał Heidenheim 4:1 i dołączył do Bayernu na szczycie tabeli
Obie drużyny mają w sumie 13 punktów na 15 możliwych, ale Bayern, dzięki swojej grze w ataku i hat-trickowi Harry'ego Kane'a w sobotnie popołudnie u siebie z Bochum (7:0), po raz pierwszy objął pozycję lidera, dzięki lepszej różnicy bramek (+14 w porównaniu do +11).
Bayer Leverkusen zaliczył najlepszy początek sezonu w swojej historii, wygrywając cztery mecze i remisując jeden, podobnie jak w 2009 i 1986 roku. Dotrzymują również kroku Bayernowi, z którym dziewięć dni temu zremisował 2:2 na Allianz Arena.
W niedzielnym meczu z Heidenheim koledzy Lukasa Hradecky'ego szybko otworzyli wynik za sprawą Victora Boniface w 9. minucie. Następnie Leverkusen miało problemy pod własną bramką i zostało skarcone. Gola strzelił Eren Dinkci (58. min). Był to pierwszy celny strzał Heidenheim.
Podopieczni Xabiego Alonso nie wpadli jednak w panikę i pięć minut później odzyskali prowadzenie za sprawą Lucasa Hofmanna, idealnie uruchomionego obronę Heidenheim przez Exequiela Palaciosa, który już wcześniej dostarczył decydujące podanie do Boniface.
Nigeryjczyk wykorzystał rzut karny w 75. minucie, zdobywając tym samym szóstą bramkę w pięciu meczach Bundesligi, wyprowadzając Leverkusen na dwubramkowe prowadzenie. Amine Adli wszedł w 71. minucie i przypieczętował zwycięstwo wspaniałym lobem w 82. minucie.
Ekipa Xabiego Alonso dobrze wchłonęła swój pierwszy "angielski tydzień", z czwartkowym meczem Ligi Europy wygranym 4: 0 na boisku BayArena ze szwedzką drużyną Hacken.
W przyszłym tygodniu Bayern Monchium rozegra dwa mecze. Zagrają w 1/32 finału Pucharu Niemiec w Munster we wtorek, a następnie czeka ich trudny wyjazd do Lipska w sobotę. Leverkusen w przyszły weekend udaje się do Mainz, które zdobyło jeden punkt w pięciu meczach.