Zwycięski marsz Mariusza Jopa przerwany, Wisła Kraków przegrywa w Łęcznej
Zaległy mecz 6. kolejki Betclic 1 Ligi w Łęcznej rozpoczął się od bardzo solidnej, agresywnej gry Wisły Kraków, ale już po kilku minutach gospodarze zdołali odzyskać kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Po 10 minutach rozgrywki Szymon Krawczyk uderzył groźnie na bramkę Patryka Letkiewicza, ale młody bramkarz poradził sobie.
Sprawdź szczegóły meczu Górnik - Wisła
Letkiewicz musiał zresztą zachować czujność przez całą pierwszą połowę, ponieważ koledzy z defensywy wyraźnie nie mieli najlepszego dnia. Gdy minął kwadrans, VAR analizował karnego dla Górnika, z kolei tuż przed półgodziną błędy kolejno Mikulca i Jarocha mogły napytać biedy Białej Gwieździe.
To była bardzo solidna odsłona łęcznian, którzy mieli piłkę rzadziej i mniej też strzelali, za to ich okazje sprawiały lepsze wrażenie. Takie wrażenie umocniło się dodatkowo po przerwie, gdy tylko kilka minut zajęło im wyjście na prowadzenie. Banaszak odebrał szeroki przerzut z lewej flanki, wycofał do niekrytego Jakuba Bednarczyka, a ten wpakował piłkę po rękach Letkiewicza. Golkiper powinien był interweniować lepiej.
Wisła próbowała odpowiedzieć, ale w 58. minucie Łukasz Zwoliński był na spalonym, gdy oszukał Branislava Pindrocha. Pierwszym do zmiany w krakowskiej drużynie okazał się Angel Rodado, co jest rzadko oglądanym obrazkiem. Hiszpan był jednak wyraźnie zmęczony i daleko mu było do najlepszych występów.
Szansę na wyrównanie miał na 20 minut przed końcem jego rodak Jesus Alfaro, ale zwlekał zbyt długo i jego uderzenie zablokował rywal. Sekundy później Igbekeme dogrywał mu niemal idealnie na głowę, ale ten z bliska chybił. Bramkarz Łęcznej musiał wkrótce opuścić boisko z urazem, zastąpiony przez Adriana Kostrzewskiego, ale przed testowaniem nowego golkipera powstrzymywała Wisłę obrona.
Biała Gwiazda walczyła przez sporo ponad 10 minut doliczonego czasu o remis, ale nie udało się zdobyć nic. Górnik Łęczna konsekwencją w obronie zatrzymał Wisłę w dolnej części tabeli, a sam wskakuje do strefy barażowej.