Pegula w zeszłym roku awansowała do pierwszej dziesiątki po turnieju Rolanda Garrosa, a na trzecie miejsce w rankingu WTA awansowała po zdobyciu swojego pierwszego tytułu WTA 1000 w Guadalajarze w październiku ubiegłego roku.
Dotarła do ćwierćfinału w czterech z pięciu ostatnich turniejów wielkoszlemowych, ale jeszcze nigdy nie awansowała do półfinału, po raz kolejny odpadając na wcześniejszym etapie również w trakcie ostatniego Australian Open.
"Może na początku czułam trochę presję" - powiedziała w niedzielę Pegula po swoim zwycięstwie 3:6, 6:4, 7:5 nad Anastazją Potapową w Indian Wells. "Ludzie więcej o tobie mówią, częściej stajesz się ich ulubioną zawodniczką" - powiedziała.
"Jestem dobra w skupianiu się tylko na jednym meczu. Myślę, że to mi bardzo pomogło w nieodczuwaniu presji, gdy byłam w pierwszej piątce rankingu. To takie dziwne myśleć, że jestem trzecia na świecie. Nie lubię tego nawet mówić, to takie niezręczne" - powiedziała Amerykanka.
"Gdy jestem na korcie, to o tym nie myślę. Naprawdę jestem dobra w tym, by nie traktować zwycięstwa za pewną sprawę, nie zastanawiam się nad tym" - mówiła Pegula.
Pegula o miejsce w ćwierćfinale w Indian Wells zmierzy się z dwukrotną triumfatorką Wimbledonu - Petrą Kvitovą.