Pechowy debiut Kędziory, po jego wejściu PAOK stracił punkty
Po przejściu z Dynama Kijów do PAOK-u Saloniki Tomasz Kędziora nie mógł doczekać się debiutu na boisku. W pierwszym meczu nie znalazł się w składzie, drugi w całości spędził na ławce. 13 lutego w końcu wszedł podczas wyjazdu do Tripolisu, jednak takiego debiutu nikt nie będzie mu zazdrościć, niekoniecznie z winy samego zawodnika.
Trener Razvan Lucescu wprowadził Polaka dopiero w 87. minucie, gdy PAOK prowadził 2:0 od pięciu minut i miał tylko spokojnie dowieźć wynik. 28-latek z Sulechowa bardzo szybko znalazł się w sytuacji strzeleckiej, jednak nie zdołał jej wykorzystać (sygnalizowano zresztą spalonego).
Wkrótce później nastąpił niesamowity powrót gospodarzy, którzy od 91. do 94 minuty strzelili dwa gole i uratowali remis z faworyzowanymi rywalami. W tej sytuacji PAOK stracił punkty do Panathinaikosu i AEK na pierwszych dwóch stopniach podium ligowej tabeli, co dla kibiców jest poważnym ciosem.
Przeglądając greckie media trudno powiedzieć, by obrońca z Polski był oceniany źle. Jego debiut i nieudany strzał zostały jedynie odnotowane. Jednak na całą drużynę PAOK-u spadła solidna porcja krytyki za zmarnowanie dwubramkowej przewagi w doliczonym czasie gry, co zresztą nie może dziwić.
Asteras Tripolis potwierdził z kolei swoją reputację jako odbierających punkty liderom. Wygrali już z Panathinaikosem, zremisowali z Olympiakosem, a teraz do listy dokładają PAOK, choć w tabeli wciąż tkwią na niskim, dziewiątym miejscu.