Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

David Popovici po zdobyciu złota: "Ponieważ nie walczyłem o medal, udało mi się wygrać"

Agerpres
David Popovici, złoty medalista
David Popovici, złoty medalistaProfimedia
Rumuński pływak David Popovici, złoty medalista na 200 m stylem dowolnym podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, powiedział w poniedziałek, że udało mu się stanąć na najwyższym stopniu podium, ponieważ nie obiecywał sobie, że na nim będzie.

Rumuński pływak David Popovici zdobył złoty medal na 200 metrów stylem dowolnym na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu po dramatycznym finiszu. Był drugi po pierwszej długości basenu, trzeci po 100 metrach, a następnie awansował na drugie miejsce na 150 metrach, wyprzedzając Brytyjczyka Matthew Richardsa na ostatnich metrach wyścigu.

19-letni Popovici, dwukrotny mistrz świata i czterokrotny mistrz Europy, zdobył pierwszy tytuł olimpijski w historii rumuńskiego pływania mężczyzn z czasem 1:44,72, dwie setne sekundy szybciej niż Richards (1:44,74). Podium uzupełnił Amerykanin Luke Hobson z czasem 1:44,79.

Popovici był najszybszy zarówno w eliminacjach, jak i półfinałach. To ogromny progres względem poprzedniej edycji igrzysk, w 2021 roku był czwarty w finale 200 m stylem dowolnym.

Wyniki poniedziałkowego finału na 200 m stylem dowolnym
Wyniki poniedziałkowego finału na 200 m stylem dowolnymFlashscore

"Jeśli mi się to udało, to absolutnie każdy może"

"Wczoraj powiedziałem, że nie mam pojęcia czy wygram czy nie, bo po prostu nie zależało mi na medalu. Tak wygrałem. To nie jest cel, celem jest dobre samopoczucie, przyjazd na igrzyska olimpijskie, rywalizacja z najlepszymi na świecie. To przywilej być tutaj, więc ponieważ nie walczyłem o medal, udało mi się wygrać. To była walka psów, dokładnie tak bym to opisał. Na ostatnich 50 metrach zobaczyłem przed sobą Amerykanina. Nawet jeśli na nich nie patrzysz, czujesz ich na karku. Nawet kiedy na nich nie patrzyłem, ani przez sekundę nie pozwoliłem sobie na odpuszczenie. Nie powinienem był płynąć ani za mocno, ani za wolno, zrobiłem dokładnie to, co miałem zrobić. Oczywiście cieszę się z medalu i jestem szczęśliwy, że zapisałem się w historii pływania" - powiedział Popovici w strefie mieszanej.

"Zdałem sobie sprawę, że wygrałem, gdy dotknąłem tabliczki, ponieważ są na nich takie światła. Jeśli dotkniesz pierwszy, to jest jedno światło, drugi to dwa światła, trzeci trzy światła i od razu zobaczyłem, że jestem pierwszy. Euforia, łzy. Nie jestem najbardziej otwarty, ale płakałem, kiedy udzielałem pierwszego wywiadu dla TVR. Byłem we łzach, nawet na podium, ledwo mogłem się powstrzymać. Kiedy byłem dzieckiem, oglądałem Igrzyska Olimpijskie, Michaela Phelpsa, jak wszyscy inni mistrzowie olimpijscy podnoszą flagi, jak jego flaga jest podnoszona i marzyłem o tej chwili. W wieku 11 lat miałem swój cel, były to Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. To znaczy wiedziałem od 10-11 roku życia, że chcę dostać się na igrzyska i jeśli mi się to udało, chłopcu urodzonemu i wychowanemu w Pantelimonie, zupełnie zwyczajnemu chłopcu, to absolutnie każdy może, dzięki determinacji, wytrwałości, ciężkiej pracy" - dodał Popovici.

Mistrz olimpijski udzielił tej samej odpowiedzi na pytanie, czy we wtorkowym starcie na 100 metrów zdobędzie złoty medal, co dzień wcześniej: "Nie mam pojęcia".

"Tak, jestem pierwszym mistrzem olimpijskim w historii męskiego pływania i przed setką, którą zobaczymy jutro. Tak jak odpowiedziałem na 200, nie mam pojęcia, co się stanie. Jestem trochę bardziej zrelaksowany, oczywiście jestem w połowie najważniejszych dla mnie zawodów w roku. Kiedy będę na wakacjach, będę miał trochę czasu, aby naprawdę się nimi cieszyć. To są inne wyścigi, inny wysiłek" - powiedział Popovici.

Bardzo chciał podziękować wszystkim bliskim mu osobom za pomoc w zdobyciu medalu: "Ponieważ wszyscy tu jesteście, jest wiele mikrofonów, chciałbym skorzystać z okazji i podziękować wszystkim tym, którzy we mnie wierzyli, którzy wspierali mnie od A do Z, od przyjaciół, po nauczycieli, po absolutnie wszystkich, rodzinę, bliskich przyjaciół. Ale dziękuję też wszystkim tym, którzy we mnie nie wierzyli, bo bez nich nie mógłbym tu dotrzeć. Powtarzam, skoro mogłem, to absolutnie każdy, zwykli ludzie, mogą robić niezwykłe rzeczy" - powiedział Popovici.