Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Opinia: Postępowanie w sprawie Jannika Sinnera dyskredytuje walkę z dopingiem w tenisie

François Miguel Boudet
Jannik Sinner w Cincinnati
Jannik Sinner w CincinnatiMATTHEW STOCKMANGETTY IMAGES NORTH AMERICA Getty Images via AFP
Tajemnica pozostawała dobrze strzeżona przez pięć miesięcy, zanim wyszła na jaw: Jannik Sinner uzyskał pozytywny wynik testu i został już oczyszczony. Uznany za niewinnego, ale pozbawiony punktów ATP i nagród pieniężnych, numer 1 na świecie został potraktowany zarówno preferencyjnie, jak i niekonsekwentnie.

Tenisista nr 1 na świecie przyłapany na dopingu - to nie wygląda dobrze, zwłaszcza kilka tygodni po wygraniu Australian Open i dzień po zwycięstwie w Cincinnati Masters 1000. W Indian Wells w pierwszej połowie marca Jannik Sinner uzyskał pozytywny wynik testu na obecność clostebolu, potwierdzony próbką B.

Dawka znaleziona w jego moczu była śmieszna: mniej niż jedna miliardowa grama. Niemniej, było to wystarczające, aby naruszyć przepisy i dlatego został zawieszony. Ale, jak to często bywa, gdy w sprawę zamieszana jest gwiazda, informacja nie została od razu ujawniona. Musieliśmy czekać prawie 6 miesięcy na ujawnienie jej opinii publicznej.

Pierwszą niespodzianką w tej sprawie było to, że wyszła ona na jaw. Tenisowy mikrokosmos huczy od plotek na temat niektórych z najbardziej znanych postaci tenisa ostatnich 20 lat, ale nigdy nie wypływały i nie można o nich mówić bez ryzyka pozwu o zniesławienie.

W swojej autobiografii Andre Agassi przyznał, że w poprzednim stuleciu miał pozytywny wynik testu, który został zatuszowany przez ówczesne kierownictwo. Od tego czasu niewiele się najwyraźniej zmieniło. Jednak po Simonie Halep, Sinner jest teraz w centrum uwagi. Ale podczas gdy Rumunka została początkowo zawieszony na cztery lata, zanim została oczyszczona z zarzutów po miesiącach postępowania i przestojów, Włoch normalnie pojechał na kolejny turniej, występował na konferencjach i był w stanie kontynuować grę, złożyć odwołanie w największej tajemnicy i wyjść z tego bez skazy... No, prawie, ponieważ został pozbawiony punktów, które zdobył w tym okresie, a także swoich wygranych. Niewinny, ale nie całkiem niewinny.

Halep zareagowała za pośrednictwem instastory na Instagramie, cytatem z poety Nicolae Iorgi: "Ten, kto wyrządził ci niesprawiedliwość, nie jest ci winien długu, ale ma dług wobec siebie". Należy pamiętać, że w jej przypadku trenerem był Patrick Mouratoglou, gwiazda trenerska, właściciel własnej akademii, konsultant telewizyjny, a w tym przypadku winny udowodnionego zaniedbania ze strony siebie i swojego personelu, do czego się przyznał. A jednak to zawodniczka została ukarana, a nie on.

Oczywiście zareagowali tenisowi Sinnera, zwłaszcza ci, którzy doświadczyli podobnego nieszczęścia, ale nie mieli luksusu korzystania z żadnej łaski. Dość wymienić polskiego tenisistę Kamila Majchrzaka, który z niedowierzaniem przyjął informację o tym, jak gładko przez swoją sprawę przeszedł Sinner, któremu nie zakłóciło to w niczym cyklu meczowego. Halep straciła całe lata zawodowstwa, Majchrzak stracił 13 miesięcy, a dla obojga oznaczało to odcięcie od życiowej pasji i źródła dochodów, o konieczności walki o swoje dobre imię nie wspominając

Sprawiedliwość sportowa, jak każda sprawiedliwość, ma wiele prędkości, w zależności od tego, czy jesteś potężny, czy nieszczęśliwy, itd. Zasady nie są takie same dla wszystkich, a to rodzi jeszcze więcej pytań, biorąc pod uwagę, że kalendarz jest bardziej przeciążony niż kiedykolwiek, co oznacza, że sprawy muszą być rozpatrywane w trybie pilnym. Co więcej, stosowanie legalnej farmakopei, rozszerzonej o TUE, stworzyło szarą strefę, a ponieważ walka z dopingiem jest z natury opóźniona, legalne dziś produkty mogą jutro stać się zakazane.

Głównym pytaniem w sprawie Sinnera jest to: czy celowo zażył substancję, aby poprawić swoje wyniki lub wrócić wcześniej po kontuzji? W związku z tym istnieją dwie przeciwstawne odpowiedzi: albo jest niewinny, albo winny. Istnieje wiele odcieni niewinności i winy, ale to, co się wyłania, to fakt, że różnica w traktowaniu rzuca fatalne światło na proces, który miał pomagać sportowi, a został zdyskredytowany. Raz jeszcze.