Według informacji kanału norweskiej telewizji publicznej NRK, który zapewnił sobie prawa do transmisji, organizatorzy przygotowali się na taką próbę i ustawili biegaczy nadających tempo tzw. zajęcy na wynik 57 minut, czyli 31 sekund szybciej niż rekord świata Jacoba Kiplimo, który w niedzielę również pobiegnie w Kopenhadze.
„Na liście startowej znajduje się jeden zawodnik bez nazwiska, tzw. „no name", w wieku 20-24 lata, czyli wszystko idealnie wskazuje na Ingebrigtsena” - skomentował NRK.
Sam biegacz nie potwierdził tej informacji, ale też nie zaprzeczył. Na antenie NRK powiedział że "najpierw liczy się dla mnie 1500 metrów w Brukseli, a później zobaczymy. Nie mam jednak jeszcze biletu powrotnego do Oslo”.
23-letni Norweg wyznał wcześniej, że zaplanował w swojej karierze starty na dłuższych dystansach niż obecnie i mają to być biegi na 10 000 metrów, półmaraton i maraton.
Poza złotym medalem olimpijskim na 5000 metrów w Paryżu i złotym w Tokio na 1500 metrów zdobył dwa tytuły mistrza świata na 5000 metrów w Eugene (2022) i Budapeszcie (2023) oraz sześć złotych medali mistrzostw Europy, trzy na 1500 metrów i trzy na 5000 metrów.
Podczas sierpniowego mityngu Diamentowej Ligi w Chorzowie Ingebrigsten pobił także rekord świata na nieolimpijskim dystansie 3000m.