Sabalenka nie miała dzisiaj dobrego dnia i trafiła na bardzo dobrze dysponowaną Pegulę. Liderka rankingu w całym meczu popełniła aż 29 niewymuszonych błędów, aż pięć punktów oddała Amerykance przez podwójny błąd serwisowy.
W pierwszym secie przegrała dwa z czterech pierwszych swoich gemow serwisowych. Pegula podawała na wygranie partii przy prowadzeniu 5:2, ale wówczas Sabalenka wróciła jeszcze do gry i pierwszy raz przełamała rywalkę. Na więcej nie było jej jednak stać i Pegula spokojnie objęła prowadzenie w meczu.
Druga odsłona okazała się jeszcze trudniejszym wyzwaniem dla Białorusinki, która oddała swoje dwa pierwsze gemy serwisowe i przegrywała już 0:4. Ponownie walczyła jednak do końca, w ósmym gemie Pegula dwukrotnie mogła skończyć mecz, ale Białorusinka obroniła dwie piłki meczowe i doprowadziła do stanu 3:5. Swój gem serwisowy rozpoczęła jednak od stanu 0:40 i trzech piłek meczowych dla Peguli. Ostatecznie Amerykanka zamknęła mecz przy dopiero piątym meczbolu w tej partii, a siódmym w całym meczu.
Pegula po dwóch zwycięstwach w dwóch meczach ma już pewny awans do fazy pucharowej. Sabalenka nieoczekiwnie będzie musiała o niego walczyć z Rybakiną. Oznacza to, że jedna z tych zawodniczek, które w tym sezonie były głównymi rywalkami Igi Świątek, zakończy swój udział w WTA Finals na fazie grupowej.