Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nieoczekiwany triumf Roberta Kubicy w Imoli, podium Inter Europolu

Michał Karaś
Nieoczekiwany triumf Roberta Kubicy w Imoli, podium Inter Europolu
Nieoczekiwany triumf Roberta Kubicy w Imoli, podium Inter EuropoluFocusPackMedia - Tim Hearn
Bolid Oreca z numerem 14 dojechał co prawda drugi na metę 4-godzinnego wyścigu w Imoli, ale kara dla zwycięzców zepchnęła ich poza czołówkę. Załoga z Robertem Kubicą w składzie wygrała, a na trzeci stopień podium wskoczyli liderzy klasyfikacji generalnej European Le Mans Series (ELMS) z polskiego teamu Inter Europol Competition.

Niedziela przyniosła miłe polskim fanom sportów motorowych rozstrzygnięcia na torze we włoskiej Imoli. Trwający cztery godziny wytrzymałościowy wyścig trzeciej rundy European Le Mans Series zakończył się zwycięstwem załogi AO by TF w składzie Robert Kubica, Louis Deletraz i Jonny Edgar.

Trzej kierowcy bolidu Oreca z numerem 14 bardzo długo trzymali się w ścisłej czołówce kategorii LMP2, a metę przekroczyli jako drudzy, przegrywając tylko z Orecą nr 65 ekipy Panis Racing. Ten samochód otrzymał jednak po zakończeniu wyścigu karę przejazdu przez boksy, co spowodowało dodanie 35 sekund i automatyczny spadek dopiero na piątą pozycję. 

Tym samym Kubica, Deletraz i Edgar wygrali, zaś na trzecie miejsce w Imoli wskoczył bolid nr 43, wystawiony przez polski team Inter Europol Competition. Prowadzący go Tom Dillmann, Vlad Lomko i Sebastian Alvarez utrzymali tym samym pozycję liderów całego cyklu ELMS, inkasując dotąd 48 punktów. Załoga Kubicy (zespół AO by TF) wskoczyła jednak na drugie miejsce w zestawieniu, tracąc już tylko dwa punkty.

Do pełni „polskiego szczęścia” w niedzielę brakowało już tylko dobrego wyniku bolidu nr 34, czyli drugiej załogi Inter Europolu. Szkoda, bo auto prowadzone przez tercet Novalak, Ghiotto, Gray radziło sobie długimi fragmentami bardzo dobrze, walcząc nawet o prymat w stawce LMP2. Skończyło się na siódmej pozycji.