Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Najważniejsze wydarzenia weekendu: Messi vs rząd Hongkongu, błędy Van Dijka i fani Chelsea

Flashscore
Virgil van Dijk wolałby zapomnieć o meczu z Arsenalem.
Virgil van Dijk wolałby zapomnieć o meczu z Arsenalem.Profimedia / Flashscore
Po zimowej przerwie powraca sekcja "Najważniejsze wydarzenia weekendu", a wraz z nią najlepsze, najdziwniejsze, krótko mówiąc, najciekawsze ze świata piłki nożnej. Tym razem przyglądamy się niesamowitemu rekordowi Thomasa Mullera, dwóm samobójom w meczu angielskich gigantów i kontuzji Lionela Messiego, którą zajmuje się sam rząd.

Gol weekendu

Po pierwszego gola weekendu w nowym roku udajemy się do Rumunii. Juan Bauza, Argentyńczyk w koszulce Craiovej, zabawił się z obroną Dinama Bukareszt i zakończył swój taniec przez pole karne golem "piętką". Co więcej, był to gol zwycięski.

Słabszy punkt weekendu

Nieczęsto zdarza się, że w starciu dwóch kandydatów do tytułu Premier League znajdujemy największego faworyta tej sekcji. Ten weekend przyniósł jednak dwa takie przypadki. Najpierw pomocnik Arsenalu, Gabriel, dostąpił tego "zaszczytu", strzelając bramkę samobójczą w zagmatwanej sytuacji. Jednak Virgil van Dijk z Liverpoolu wyrównał to osiągnięcie, gdy (nie)bronił przy zwycięskim golu Arsenalu. W końcówce pomylił się przy trzecim golu kanonierów, którzy zdominowali napięty mecz...

Z mediów społecznościowych

Kibice Chelsea chcieliby zakończyć obecny sezon przedwcześnie, jeśli nie skreślić go całkowicie. Przegrana 2:4 z Wolves tylko podkreśliła mizerię drużyny, która po ogromnych letnich wzmocnieniach ma grać o wyższe lokaty. Niektórzy traktują to jednak z przymrużeniem oka. Kiedy kibice Wolves zaczęli skandować obraźliwą przyśpiewkę "You're f**king s**t", fani Blues po prostu się z tym zgodzili.

Statystyki weekendu

Na poziomie klubowym Thomasa Müllera nie można sobie wyobrazić nigdzie indziej niż w Bayernie Monachium. 34-letni Niemiec potwierdził w weekend swój status klubowej legendy. Sobotni triumf nad Borussią Mönchengladbach, do którego przyczynił się asystą przy pierwszym golu, był już jego 500. zwycięstwem w koszulce bawarskiego klubu. Ten imponujący cel osiągnął w swoim 690. meczu. Od 1965 roku, kiedy Bayern awansował do niemieckiej elity, żaden piłkarz Bayernu nie osiągnął takiego kamienia milowego.

Historia weekendu

Czy kontuzja zawodnika Twojej drużyny była kiedykolwiek rozpatrywana przez rząd obcego kraju? Kibice Interu Miami mogą już powiedzieć "tak". Drużyna MLS grała mecz towarzyski w Hongkongu, tamtejsi kibice wykupili niezbyt tanie bilety w godzinę, ale gwiazda się nie pojawiła. Lionel Messi opuścił mecz z powodu kontuzji mięśnia, a ludzie, którzy nie mogli się doczekać Argentyńczyka, chcą teraz zwrotu pieniędzy. Gabinet Hongkongu również wkroczył do akcji. "Rząd i wszyscy fani piłki nożnej są bardzo rozczarowani zachowaniem organizatorów, ponieważ Lionel Messi nie zagrał. Organizatorzy są winni wszystkim fanom wyjaśnienie" - stwierdził rząd w oświadczeniu. Organizatorzy wydarzenia przekazali 16 milionów HK$ (1,9 miliona euro). Trener Tata Martino bronił się, że wysłanie Messiego (a także kontuzjowanego Suáreza) na boisko byłoby zbyt ryzykowne. Nie wiadomo jednak, czy zyska sympatię rządzącego establishmentu...

Zdjęcie weekendu

Kibice portugalskiej drużyny Famalicao na próżno czekali na ligowe starcie ze Sportingiem. Choć część z nich stała już przed stadionem... Mecz został przełożony z powodu obaw o bezpieczeństwo spowodowanych strajkiem. "Niezwykle duża liczba funkcjonariuszy policji" zgłosiła chorobę w dniu meczu. Oczywiście wszyscy w klubie mieli tego dość i przygotowali wymowną wiadomość dla fanów. "Dziękujemy! Kiedy to przedstawienie się skończy, będziemy na was liczyć na następnym meczu".

Fani nie zobaczyli meczu.
Fani nie zobaczyli meczu.AFP