Nadal: Normalną rzeczą jest to, że jest to mój ostatni rok, ale jeśli lubię to, co robię..
22-krotny zwycięzca Wielkiego Szlema wyjaśnił, że często myślał o przejściu na emeryturę, ale jego duch walki doprowadził go do dalszych starań o powrót do profesjonalnej rywalizacji. "Oczywiście, wiele razy myślałem, że to nie ma sensu (wracać do rywalizacji)... to wiele lat, wiele rzeczy, wiele godzin pracy, której efektów nie widać. Ale cóż, nadal uważam to, co powiedziałem, że nie zasłużyłem na zakończenie kariery sportowej w sali prasowej. Chciałbym, aby zakończyła się inaczej i przez cały czas walczyłem, aby tak się stało".
I to pomimo niepewności, która zawsze otaczała go w związku z ostatnimi kontuzjami. "Z wątpliwościami, ze złymi chwilami, z lepszymi chwilami, ale cóż, miałem wokół siebie odpowiednich ludzi, tak jak zawsze miałem przez całą moją karierę, rodzinę, zespół, przyjaciół, myślę, że wszyscy oni pomogli mi w decydujący sposób być tam, gdzie jestem dzisiaj, czyli z szansą ponownego rywalizowania".
Wśród tych, którzy również pomogli mu w powrocie, są fani. "Pragnienie ludzi, którzy chcą zobaczyć, jak gram, miało duży wpływ na moje codzienne życie".
Jeśli chodzi o to, czy może przedłużyć swoją karierę, Rafa Nadal powtórzył, że "istnieje duża szansa, że będzie to mój ostatni rok, bez wątpienia. Zamierzam cieszyć się każdym turniejem".
Ale na wypadek, gdyby jego ciało zareagowało lepiej niż oczekiwano i wrócił do rywalizacji i wygrywania, Nadal nie chce powiedzieć, że w 2025 roku nie będzie już grał na profesjonalnym poziomie. "Nie chcę tego ogłaszać, ponieważ ostatecznie nie wiadomo, co może się wydarzyć. I zawsze trzeba dać sobie szansę i nie mówić czegoś, co może być niewolnikiem tego, co się powiedziało".