Dla szkoleniowca Holendrów obecna kadencja jest trzecią w roli opiekuna drużyny narodowej Oranje. Są to jednak jego drugie mistrzostwa świata, ponieważ w trakcie pierwszego etapu pracy z reprezentacją nie udało mu się awansować na mundial.
Mimo że Van Gaal ani Holandia nigdy nie wygrali mistrzostwa świata, związek ten ma aż 11 meczów z rzędu bez porażki na tej imprezie. Wszystko przez odpadnięcie na mundialu w 2014 roku po serii rzutów karnych. Wówczas eliminowała ich właśnie Argentyna.
Holandia wyszła wtedy z grupy po trzech zwycięstwach nad Hiszpanią, Chile i Australią. W 1/8 pokonała Meksyk, w 1/4 uporała się po karnych z Kostaryką, a w półfinale poległa po jedenastkach z Argentyną. Mecz o trzecie miejsce drużyna Van Gaala wygrała z Brazylią 3:0.
W tym roku Holandia po fazie grupowej miała na koncie dwa zwycięstwa i remis, z kolei w 1/8 wygrała z USA. Tym samym daje to 11 meczów bez porażki z rzędu. Lepszy pod tym względem w historii mundiali jest tylko Scolari, który z Brazylią wygrywał mistrzostwa w 2002 roku, a cztery lata później pierwszą porażkę ze swoją Portugalią zanotował dopiero w półfinale z Francją.
Na ten moment wynik Van Gaala jest taki sam jak słynnego Mario Zagallo. Uniknięcie porażki po 90 lub 120 minutach gry w dzisiejszym meczu z Argentyną pozwoli Holendrowi zrównać się ze Scolarim. By pobić rekord, swoją passę musiałby kontynuować w ewentualnym półfinale.