Wypłata od FIFA to rodzaj rekompensaty dla klubów. Za każdy dzień swojego zawodnika na mundialu światowa federacja zapłaci klubowi 10 tysięcy euro. Nagrody pieniężne dotyczą też zawodników, którzy reprezentowali dany klub w ostatnich dwóch latach. W zależności od czasu, gdy piłkarz ostatni raz grał w danym klubie, jest to kwota dwa lub trzy razy mniejsza od standardowej sumy.
Łącznie FIFA przeznaczy na ten cel 200 milionów dolarów. Pieniądze zostaną podzielone między 416 klubów z 63 krajów, a maksymalnie za jednego zawodnika klub może otrzymać 370 tysięcy euro. Taką kwotę otrzyma klub za swojego piłkarza, który doszedł z reprezentacją do finału mundialu.
Spośród polskich klubów najwięcej dostanie Legia Warszawa, która na mundial wysłała Artura Jędrzejczyka i Filipa Mladenovicia. Na Łazienkowską powędrują też jednak pieniądze za udział w mistrzostwach świata Mateusza Wieteski i Josipa Juranovicia. Ten ostatni wciąż uczestniczy w imprezie, w piątek zmierzy się w 1/4 finału z Brazylią. Jeśli będzie to jego ostatni dzień na mistrzostwach, Legia zarobi łącznie 647 tysięcy dolarów, czyli prawie 3 miliony złotych. Kwota ta może wzrosnąć przy awansie Chorwacji do półfinału.
Na drugim miejscu pod względem nagród wśród polskich klubów znajduje się Lech Poznań, którego reprezentantem w Katarze był Michał Skóraś. Dodatkowo Kolejorzowi należy się też wypłata za powołaniana dla Roberta Gumnego i Jakuba Kamińskiego. Lech dostanie więc ponad 366 tysięcy dolarów, czyli ponad 1,5 mln złotych.
Swoje 600 tysięcy złotych otrzyma też Pogoń Szczecin. Barwy Portowców na mundialu reprezetował Kamil Grosicki.