MŚ 2022. Griezmann zachwyca w nowej roli
Ten scenariusz idealnie pasuje do profilu francuskiego napastnika Antoine'a Griezmanna. Tak, wiele osób już zapomniało, że przez kilka lat był to prawdziwy snajper, w ataku najbardziej wysunięty gracz swojej drużyny. Na mundialu w Katarze piłkarz Atletico Madryt doskonale spisuje się w roli organizatora gry, ustawiając się bardziej z tyłu.
Dzięki nowej pozycji wartość Griezmanna dla zespołu znaczni wrosła. Ku zaskoczeniu niemal wszystkich kibiców i ekspertów, którzy nie spodziewali się, że zawodnik może zaoferować tak dużo kreatywności i jakości w pomocy. Co więcej, piłkarz doskonale wywiązywał się również z obowiązków defensywnych, wspierając przy tym bocznego obrońcę Julesa Kounde. A podczas ostatnich sezonów Griezmann prezentował przecież często nierówną formę. Zarówno w kontekście całego sezonu, jak i pojedynczych spotkań.
"Tym, co najbardziej wpłynęło na jego występy na boisku, była nowa funkcja lidera nadana mu przez Didiera Deschampsa. Dostał klucz do drużyny, w przeciwieństwie do roli Mbappe, ponadprzeciętnej gwiazdy, która w każdej chwili może sama rozstrzygnąć mecz, ale nie otrzymuje misji organizowania gry całego zespołu" - analizuje francuski komentator Stephane Darmani.
Tam i z powrotem
Dziennikarz nie wątpił w umiejętności Griezmanna, który ma przecież odpowiednie doświadczenie zebrane podczas gry na dwóch poprzednich mundialach. Mimo to Darmani nie ukrywa zdziwienia, gdy widzi Griezmanna w roli, która nigdy nie była jego mocną stroną.
"Być może Griezmann skorzystał na tym, że w tym sezonie nie grał tak dużo w Atletico Madryt z powodu klauzuli w kontrakcie zawartej z FC Barceloną. Przypisano mu większą odpowiedzialność na boisku i dano więcej swobody. Przyznam, że jestem zaskoczony jego zdolnościami defensywnymi, jego gra zyskała ważną cechę" - podusmował Darmani.
W porozumieniu zawartym między Barceloną a Atletico Madryt określono, że Griezmann nie może grać dłużej niż 45 minut w 50% meczów, gdyż wówczas klub musiałby zapłacić dodatkowe 40 mln euro. Dlatego w każdym meczu trener Diego Simeone był zmuszony wystawiać go tylko na 30 minut, ograniczając jego udział w grze drużyny. Taka sytuacja utrzymywała się do października, kiedy to madrycki klub ostatecznie pozyskał zawodnika na stałe.
Jak widać, na tej sytuacji skorzystała reprezentacja Francji. Miała do dyspozycji "świeżego i głodnego gry" Griezmanna, który był gotowy do przyjęcia nowej roli taktycznej przewidzianej dla niego przez trenera Deschampsa.