Mistrzyni świata i igrzysk Kipyegon chce pójść w ślady słynnego Eliuda Kipchoge
"Przez całą swoją karierę patrzę na Eliuda, cały czas chłonę i podziwiam to, czego dokonuje. Jest największym maratończykiem wszech czasów. To jest coś, co mnie motywuje. Mam nadzieję osiągnąć to w przyszłości. Chcę rozwijać się jako człowiek i sportowiec tak jak on, by stać się jak Eliud największą osobowością w maratonie kobiet" - powiedziała 29-letnia Kipyegon.
Kenijka jest drugą zawodniczką w historii, która na dystansie 1500 m wywalczyła dwa z rzędu złote medale olimpijskie. Jako pierwsza uczyniła to biegaczka ZSRR Tatiana Kazankina (1976 i 1980), która dodatkowo w Montrealu sięgnęła także po złoto na 800 m.
Kipyegon, która w lipcu podczas MŚ wygrała w amerykańskim Eugene na swoim koronnym dystansie (3.52,96; piąta była Polka Sofia Ennaoui) ma także cel o znacznie bliższej perspektywie niż maraton. Chce poprawić rekord świata na 1500 m, który od 2015 roku należy do Etiopki Genzebe Dibaby (3.50,07, Monako).
"Moim celem jest poprawienie rekordu świata i mam nadzieję, że zrobię to w dobrym stylu" - powiedziała w rozmowie z portalem runningmagazine.ca.
Jej deklarację należy traktować bardzo poważnie, bowiem w jednym z ubiegłorocznych startów w Diamentowej Lidze, w Monako, była o włos od pobicia rekordu - uzyskała 3.50,37, czyli drugi wynik w historii.
Kipochoge rozpoczynał karierę od biegów na 3000 i 5000 m. Na tym drugim z dystansów ma olimpijski brąz (Ateny 2004) oraz srebro (Pekin 2008).
Dziś 38-letni biegacz, mistrz globu, chce walczyć o trzecie złoto w Paryżu oraz zwycięski laur w sześciu największych i najbardziej prestiżowych maratonach na świecie. Na razie wygrał cztery z nich: Chicago (2014), Londyn (2015, 2016, 2018, 2019), Berlin (2015, 2017, 2018, 2022) i Tokio (2022). W Berlinie pobił we wrześniu własny rekord świata, uzyskując 2:01.09, czyli wynik o 38 sekund lepszy od poprzedniego z 2018 r. na tej samej trasie.