Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mike Tyson mówi, że "nie żałuje" przegranej z Jakiem Paulem w "ostatniej" walce

AFP
Mike Tyson (w czarnych spodenkach) i Jake Paul (w srebrnych spodenkach) przytulają się po 8. rundzie
Mike Tyson (w czarnych spodenkach) i Jake Paul (w srebrnych spodenkach) przytulają się po 8. rundzie AA/ABACA / Abaca Press / Profimedia
Były mistrz świata wagi ciężkiej Mike Tyson powiedział w sobotę, że nie żałuje przegranej z Jakiem Paulem w ich pojedynku bokserskim wagi ciężkiej po wejściu na ring "po raz ostatni".

58-letnia legenda przegrała jednogłośną decyzją w piątek z 27-letnim YouTuberem Paulem na AT&T Stadium, domu Dallas Cowboys, przed 72 300 fanami i 60 milionami gospodarstw domowych na całym świecie, według nadawcy telewizyjnego Netflix.

"To jedna z tych sytuacji, kiedy przegrałeś, ale i tak wygrałeś" napisał Tyson w sobotę na X. "Jestem wdzięczny za wczorajszy wieczór. Nie żałuję, że po raz ostatni stanąłem na ringu".

Tyson, który powiedział, że prawie umarł w czerwcu z powodu problemów zdrowotnych, pozostawił otwarte szanse na kolejny powrót na ring w komentarzach krótko po porażce.

Powiedział, że zwycięstwem było po prostu walczyć – szczegółowo opisując kwestie medyczne, które zmusiły do przełożenia walki z lipca po tym, jak miał strach medyczny podczas lotu z Miami do Los Angeles w maju, gdzie wymiotował krwią.

"Prawie umarłem w czerwcu" – powiedział Tyson. "Miałem osiem transfuzji krwi. Straciłem połowę krwi i 25 funtów (ponad 11 kg) w szpitalu i musiałem walczyć o zdrowie, aby walczyć, więc wygrałem".

"Aby moje dzieci zobaczyły mnie stojącego "oko w oko" i kończącego 8 rund z utalentowanym zawodnikiem o połowę młodszym ode mnie przed wypełnionym po brzegi stadionem Dallas Cowboy, to doświadczenie, o które żaden człowiek nie ma prawa prosić".

Paul również opublikował na X, podkręcając oglądalność i swoją następną konkurencję.

"Rekord bije rekord. Kocham cię Mike" – napisał Paul na X. "Liczby nie kłamią. Ogłoszenie już wkrótce..."