Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Oleksiejczuk musiał uznać wyższość rywala i poddał pojedynek z Borralho

Hubert Nowicki
Oleksiejczuk musiał uznać wyższość rywala i poddał pojedynek z Borralho
Oleksiejczuk musiał uznać wyższość rywala i poddał pojedynek z BorralhoProfimedia
W nocy w Las Vegas w Stanach Zjednoczonych odbyła się gala UFC Fight Night, na której swoją jedenastą walkę w UFC stoczył Michał Oleksiejczuk. Niestety Polak musiał poddać pojedynek przeciwko Brazylijczykowi Caio Borralho.

Oleksiejczuk zdecydowanie wolał, gdy pojedynek toczył się w stójce. Brazyliczyk za to próbował obaleń, bo wiedział, że w parterze będzie mógł sprobować swoich szans. Polak przez długi czas w pierwszej rundzie dobrze się bronił i wykorzystywał swoje atuty. Borralho doprowadził do obalenia na pół minuty przed końcem pierwszego starcia, jednak w parterze nic nie zdziałał. 

Niestety dla Oleksiejczuka, pojedynek znacznie szybciej przeniósł się do parteru w drugiej odsłonie pojedynku. Polak miał spore problemy i na dwie minuty przed końcem rundy musiał odklepać duszenie zza pleców, na które zdecydował się Borralho.

Dla Oleksiejczuka to czwarta porażka w organizacji UFC, jednak dopiero pierwsza w kategorii średniej. Wcześniej walczył on w wadze półciężkiej, jednak od połowy poprzedniego roku przeniósł się szczebel niżej. Wygrał tam dwie swoje walki, jednak musiał uznać wyższość rywala w trzecim starciu w nowej kategorii.