"Bardzo się cieszę, że mogłem to osiągnąć - zakończyć granie na mundialach w meczu finałowym. To co się dzieje na tym mundialu, a także to co widzę w Argentynie, jak ludzie się z tego cieszą, to wszystko wzbudza we mnie bardzo dużo emocji" - powiedział Leo Messi.
Chwilę później upewnił wszystkich, że trwający mundial jest jego ostatnim w karierze. "Tak, zdecydowanie to mój ostatni mundial. Do następnego jest jeszcze kilka lat i nie sądze, by było dane mi na nim zagrać. Poza tym zakończenie w taki sposób jest najlepsze" - powiedział Argentyńczyk.
Messi rozgrywa prawdopodobnie najlepsze mistrzostwa świata w swoim życiu, mimo że w 2014 również doszedł do finału i został wówczas uznany najlepszym piłkarzem imprezy. Na trwającym mundialu strzelił już pięć bramek i zanotował trzy asysty. Trafiał do siatki w pięciu meczach, a powstrzymać zdołała go tylko defensywa reprezentacji Polski, na czele z Wojciechem Szczęsnym.
Wczorajszym występem Messi wyrównał rekord Lothara Matthausa i zaliczył swój 25. występ w meczu na mistrzostwach świata. Spotkanie finałowe będzie więc wysunięciem się na samodzielne prowadzenie w tej historycznej klasyfikacji.