El Tri perfekcyjnie opanowali umiejętność wychodzenia z grupy na mistrzostwach świata. Co ciekawe, w siedmiu z pierwszych ośmiu swoich występach na mundialach, Meksykanie nie wychodzili z grupy. Udało im się to wówczas tylko to w 1970 roku, gdy doszli do etapu ćwierćfinału.
Ostatni raz nie wyszli za to z grupy na mundialu w Argentynie w 1978 roku. Wszystkie osiem późniejszych występów Meksykanów przenosiło się do fazy pucharowej.
Aż w pięciu z siedmiu ostatnich mundiali, na których El Tri wychodzili z grupy, robili to z drugiego miejsca. Jasno pokazuje to, że nasi dzisiejsi rywale nie są drużyną, która wygrywa wszystkie spotkania po kolei, ponieważ zwykle musi uznać wyższość jednej ekipy już w grupie.
Wrażenie robi za to statystyka z meczów otwarcia Meksykanów na wszystkich mundialach od 1994 roku. W nich El Tri pięć razy wygrali, raz zremisowali i tylko raz przegrali. Dobrze potwierdza to tezę, że pierwszy mecz na wielkim turnieju jest kluczowy w kontekście późniejszego wyjścia z grupy. Mało tego, aż trzy razy Meksykanie w swoim meczu otwarcia wygrywali najniższym możliwym stosunkiem - 1:0.
Reprezentacja Polski powinna podejść więc do starcia z doświadczonymi w graniu na mundialach El Tri z maksymalną koncentracją. Zwycięzca tego pojedynku znacznie zwiększy swoje szanse na wyjście z grupy, za to przegrani znacząco utrudnią sobie drogę do 1/8.