Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Liverpool ponownie gra z Wilkami, Klopp oczekuje wygranej

Liverpool ponownie gra z Wilkami, Klopp oczekuje wygranej
Liverpool ponownie gra z Wilkami, Klopp oczekuje wygranejReuters
Już po raz czwarty w tym roku Liverpool zagra z Wolverhampton. Jest a co się rewanżować i trener Jurgen Klopp zamierza dokładnie to zrobić. Jeśli chce gonić pierwszą czwórkę, nie ma innego wyjścia.

Zwykle na tak wiele spotkań potrzebują co najmniej pełnego sezonu albo i dwóch. Tym razem jednak The Reds i Wilki spotkają się czwarty raz w ciągu niespełna dwóch miesięcy z powodu zmian w kalendarzu. A ponieważ na początku lutego Wolverhampton ograło Liverpool 3:0, gospodarze na Anfield będą szukać rewanżu.

Muszą to zresztą zrobić, by podtrzymać nadzieję na wielki powrót do strefy pucharowej. Obecnie Liverpool ma stratę dziewięciu punktów do czwartego Tottenhamu i aż o dwa rozegrane mecze mniej. Zwłaszcza w kontekście zbliżającego się klasyku przeciwko Manchesterowi United The Reds będą chcieli dobrze zacząć tydzień.

W Pucharze Anglii Liverpool i Wolverhampton mierzyły się dwukrotnie – po remisie za pierwszym razem to drużynie z Merseyside udało się awansować w powtórzonym meczu. Później jednak przyszła porażka 0:3, na której powtórkę w środę drużyna Kloppa pozwolić sobie nie może.

"Wszystko, co widzę podczas treningów, wskazuje na nasze szanse. Znamy się nawzajem dobrze i wiemy, że nie będzie łatwo. Nie ma już miejsca na nowe, niespodziewane informacje i musimy się upewnić, że jesteśmy gotowi" – mówi niemiecki szkoleniowiec przed środowym starciem. Po tylu rozegranych meczach w tak niedługim czasie każda z drużyn ma obowiązek rozpracować rywala. Otwarta pozostaje jedynie kwestia, kto lepiej swoją wiedzę wykorzysta.

"To super ważny tydzień, nie możemy tego zignorować. Mamy dwa mecze u siebie… chciałbym w tym właśnie tygodniu pchnąć nas naprzód i potrzebujemy do tego wyników. A do wyników niezbędna będzie dobra gra. Główna różnica to gra dwukrotnie na Anfield i musimy tę przewagę wykorzystać" – podkreśla Jurgen Klopp.

Drużyna Liverpoolu wciąż nie jest kompletna z powodu kontuzji, ponieważ istotny pomocnik Thiago Alcantara ma problemy z biodrem, a obrońca Joe Gomez został wykluczony przez uraz mięśniowy. Do treningów po kontuzji kolana wrócił Luis Diaz, jednak nie dołączy jeszcze do składu meczowego.

Kłopotliwy jest również stan zdrowia Darwina Nuneza, który po niedawnym przełamaniu cierpi z powodu bólu ramienia. Za to dobrą wiadomością jest powrót do pełni sprawności Diogo Joty.

"Diogo jest wyjątkowym zawodnikiem. Musi tylko złapać rytm. Był zmęczony po niedzielnym meczu, więc zobaczymy. Na pewno wróci niebawem… to topowy piłkarz, wszechstronny i pomocny w tym trudnym okresie" – zapewnia Klopp.