Linette nie miała za dużo do powiedzenia w rywalizacji z Gauff
W pierwszej rundzie Linette wyeliminowała rozstawioną Rosjankę Ludmiłę Samsonową 6:2, 6:3, w drugiej jej rywalka - Ukrainka Łesia Curenko - skreczowała w premierowej odsłonie przy stanie 5:2 dla Polki, a w 1/8 finału okazała się lepsza od turniejowej "ósemki", Rosjanki Darii Kasatkiny 6:2, 6:3
W piątek 32-letnia poznanianka, która zajmuje 45. miejsce w świecie, nie miała większych szans z czwartą w klasyfikacji tenisistek 12 lat młodszą Gauff i zeszła z kortu pokonana po 84 minutach gry.
W pierwszej partii Polka nie miała nic do powiedzenia, nie radziła sobie z uderzeniami z głębi kortu świetnie dysponowanej rywalki i nie wygrała żadnego gema. Seta zakończyła Amerykanka jednym z dwóch w całym meczu asów serwisowych, choć podanie było nieco słabszym elementem jej gry.
Drugi set miał już zupełnie inny przebieg. Linette nie miała już nic do stracenia, grała swobodniej, odważniej i pozwoliła się przełamać dopiero w siódmym gemie. W dziewiątym obroniła trzy meczbole, ale w kolejnym faworytka - przy własnym serwisie - dokończyła dzieła.
Z Gauff, która w niedzielę triumfowała w Pekinie, zmierzyła się po raz drugi i doznała drugiej porażki. W pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open w 2021 roku uległa jej w trzech setach.
Polska tenisistka zarobiła w Wuhan ponad 73 tys. dolarów i zyskała 215 punktów rankingowych, co pozwoli jej wrócić do czwartej dziesiątki listy światowej - będzie prawdopodobnie 39.
Około godziny 9 czasu polskiego o awans do półfinału powalczy Magdalena Fręch, która zmierzy się z najwyżej rozstawioną Białorusinką Aryną Sabalenką.
W Wuhan nie gra liderka światowego rankingu Iga Świątek, która koncentruje się obecnie na znalezieniu nowego trenera i przygotowaniach do WTA Finals w Rijadzie (2-9 listopada).