Polka miała ogromne problemy z 17-letnią rywalką już od samego początku spotkania. To właśnie poznanianka zaczęła mecz swoim serwisem, który od razu na otwarcie przegrała. Co prawda chwilę potem miała okazję, by szybko odrobić starty, bo dostała od Rosjanki dwa break-pointy, ale żadnego z nich nie wykorzystała. Potem niestety wydarzenia pierwszego seta toczyły się dynamicznie i na niekorzyść Linette.
Przegrała ona bowiem na przewagi trzeciego gema, znacznie utrudniając sobie okazję choćby do wyrównanej walki do końca pierwszego seta. A gdy Andriejewa wygrała czwartego gema do zera przy swoim serwisie, można było się jedynie zastanawiać, czy wygra seta do zera, czy jednak Linette dopisze jakiegoś gema na swoim koncie.
Ostatecznie zrobiła to w najmniej oczekiwanym momencie, bo przy serwisie rywalki w szóstym gemie. Mimo to jednak Andriejewa spokojnie doprowadziła partię do końca na swoim warunkach. Szokować mogła statystyka serwisowa w wykonaniu Polki. W pierwszej odsłonie nie wygrała bowiem żadnego swojego gema serwisowego, a także wygrała tylko pięć z 20 piłek po swoim udanym pierwszym podaniu. Andriejewa dużo lepiej radziła sobie w zdecydowanej większości wymian i dyktowała tempo na korcie.
Drugi set zaczął się bardzo nietypowo, bo na sześć pierwszych gemów, obie zawodniczki aż pięciokrotnie się przełamały. Niestety jednak wciąż Linette nie potrafiła wygrać żadnego gema przy swoim podaniu co sprawiało, że ciężko było wierzyć w jej odbudowę i finalne odniesienie sukcesu.
W drugiej części partii Andriejewa wróciła jednak do lepszej dyspozycji przy swoim serwisie i doprowadziła do komfortowego prowadzenia 5:2. Na szczęście wtedy Linette wygrała swojego honorowego gema przy swoim podaniu, choć nawet wtedy męczyła się z tym w grze na przewagi.
Ostatni gem spotkania nie miał jednak żadnej historii. Przy stanie 5:3 Rosjanka pewnie wygrała cztery punkty z rzędu i zakończyła krótkie spotkanie. Jej rywalką w ćwierćfinale będzie Amanda Anisimowa lub Qinwen Zhang.