Legia wygrywa z Piastem i utrzymuje kontakt z Rakowem
Początek meczu od początku należał do Legii Warszawa, która w pierwszym kwadransie stworzyła sobie dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola, których nie zdołali jednak wykorzystać Josue i Tomas Pekhart. Swoich sił próbowali także Patryk Sokołowski i ponownie Pekhart, jednak Frantisek Plach za każdym razem był na posterunku.
W odpowiedzi swojego szczęścia szukali gracze Piasta, którzy za sprawą Patryka Dziczka trafili w słupek. To była zdecydowanie najgroźniejsza sytuacja w pierwszej połowie meczu. Do przerwy wynik już się nie zmienił, przez co obie jedenastki zeszły do szatni z rezultatem remisowym.
Po zmianie stron Legia jeszcze mocniej docisnęła rywali. W 51. minucie Bartosz Slisz uderzył piłkę z dystansu i gdyby nie poprzeczka, Plach nie miałby zbyt wiele do powiedzenia po tym uderzeniu.
Emocje do samego końca
W 74. minucie spotkania miała miejsce kluczowa sytuacja dla losów rywalizacji. Tomas Pekhart upadł w polu karnym, a arbiter Damian Sylwestrzak po konsultacji z wozem VAR wskazał na jedenasty metr. Piłkę na nim ustawił Josue i pewnym uderzeniem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
W końcówce nie brakowało emocji. W 83. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Slisz i Legia musiała radzić sobie w osłabieniu. Piast mógł to wykorzystać, bowiem w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Kamil Wilczek znalazł się w sytuacji sam na sam z Kacprem Tobiaszem, jednak fatalnie spudłował.
Ostatecznie więc mecz zakończył się minimalną wygraną Legii, która dzięki temu w dalszym ciągu utrzymuje dystans do prowadzącego w tabelii Rakowa Częstochowa.