Kolejorz awansował z grupy C Ligi Konferencji UEFA do 1/16 finału, gdzie Lechici zmierzą się z norweskim Bodo/Glimt. Warto przypomnieć, że drużyna z Poznania swoją przygodę z europejskimi pucharami rozpoczęła od eliminacji do Ligi Mistrzów. Tam zespół Lecha występował z współczynnikiem 6,000 w gronie zespołów nierozstawionych, przez co Kolejorz musiał mierzyć się z Karabachem Agdam.
Po przegranym dwumeczu z azerską ekipą Lech musiał grać w kwalifikacjach do Ligi Konferencji, gdzie zawodnicy z Poznania pokonali w dwumeczach Dinamo Batumi, Vikingur Rejkiavik oraz F91 Dudelange, dzięki czemu polska drużyna awansowała do fazy grupowej rozgrywek, gromadząc łącznie 2,5 tysiąca punktów do rankingu klubowego.
Gracze Lecha Poznań poprawiali ten dorobek systematycznie w meczach grupowych, w których pokonali Austrię Wiedeń oraz zremisowali z Hapoelem Beer Szewa w pierwszej serii gier.
Lech wyraźnie poprawił współczynnik klubowy
Dokładając do tego remisy 1:1 w Izraelu i Austrii oraz pokonanie 3:0 Villarrealu w rewanżu, Lech zgromadził łącznie dodatkowe 6 tysięcy punktów w rankingu za swoją postawę w rozgrywkach grupowych.
Dzięki takiej zdobyczy punktowej Lech Poznań w przypadku występu w przyszłym sezonie w europejskich pucharach będzie losowany ze współczynnikiem 13,000. Wynik ten pozwoli graczom Johna van den Broma być rozstawionym w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów oraz w czwartej fazie kwalifikacji do Ligi Konferencji.
To pokazuje, że dobre wyniki Lecha w Europie mają realny wydźwięk na lepszą pozycję polskiego klubu w pucharach w kolejnym sezonie. A warto dodać, że Kolejorz nie powiedział jeszcze w bieżącej kampanii ostatniego słowa!