Lavreysen bohaterem historycznych mistrzostw w Danii
W obu wyścigach finałowych Lavreysen osiągnął na ostatnich 200 metrach średnią prędkość powyżej 74 km/h, nie dając koledze z reprezentacji "Pomarańczowych" żadnych szans.
W Ballerup po raz trzeci stanął na najwyższym stopniu podium. W środę uczynił to m.in. z Hooglandem w sprincie drużynowym, a w piątek był najlepszy na 1 km ze startu zatrzymanego.
Podczas zawodów w Danii Lavreysen wyrównał i pobił osiągnięcie 14-krotnego mistrza świata Francuza Arnauda Tournanta, stając się najbardziej utytułowanym kolarzem torowym wszech czasów. Holender łącznie zdobył 16 złotych medali mistrzostw świata: po sześć w sprincie i sprincie drużynowym, trzy w keirinie oraz jeden na kilometr ze startu zatrzymanego. W sprincie nie doznał porażki od mistrzostw świata w Pruszkowie w 2019 roku.
Brąz wywalczył Japończyk Kaiya Ota, wygrywając 2:0 z reprezentantem Trynidadu i Tobago Nicholasem Paulem. Rudyk, wyeliminowany w sobotę w 1/8 finału przez Brytyjczyka Josepha Trumana, zajął ostatecznie dziewiąte miejsce.
Sprint to jedyna konkurencja stale obecna w programie mistrzostw świata od początku, czyli od 1893 roku i zawodów w Chicago, ciesząca się szczególnym prestiżem. Lavreysen ma tylko 27 lat i jest na dobrej drodze, żeby pobić jeszcze jeden rekord - Japończyka Koichi Nakano, który wywalczył dziesięć z rzędu tytułów mistrzowskich w sprincie w latach 1977-1986.
W cieniu osiągnięcia Holendra odbyły się cztery ostatnie finały. Gospodarze cieszyli się z dwóch złotych medali. Wywalczyli je Julie Leth w wyścigu punktowym i Tobias Hansen w eliminacyjnym, a ponadto w keirinie triumfowała Japonka Mina Sato oraz w madisonie Niemcy Roger Kluge i Tim Teutenberg.
Polacy w tych konkurencjach zajęli dalsze lokaty. Zuzanna Chylińska była 22. ze stratą okrążenia w wyścigu punktowym, Adam Woźniak - dziesiąty w eliminacyjnym, Urszuła Łoś i Marlena Karwacka nie przeszły pierwszej rundy keirinu, natomiast w madisonie Alan Banaszek i Filip Prokopyszyn stracili do czołówki trzy okrążenia, kończąc wyścig z minusowymi 60 punktami.
W czwartych z rzędu mistrzostwach świata biało-czerwoni nie stanęli na podium. Najwyższe, piąte miejsca zajęli Mateusz Rudyk w keirinie oraz drużyna kobiet w wyścigu na 4 km.
W Danii nie startowała srebrna medalistka olimpijska z Paryża w omnium Daria Pikulik, która w niedzielę zakończyła sezon na szosie w wyścigu Tour of Guangxi w Chinach.