ŁKS Łódź odpada z Ligi Mistrzyń
Spotkanie otworzyła atakiem ze skrzydła Valentina Diouf. Mocne zbicie Lany Scuki dało łodziankom prowadzenie 5:3. Łódzkie Wiewióry grały odważnie, po ataku Zuzanny Góreckiej miały przewagę 9:8, a w kolejnej akcji asa posłała Diouf. Mocne zbicie Paoli Egonu wyprowadziło VakifBank na prowadzenie 13:12.
Przewaga przechodziła z jednej strony na drugą. Po ciasnym skosie zaatakowała Egonu i mieliśmy kolejny remis 19:19. Do samego końca toczyła się wyrównana walka, jednak ostatecznie pierwszą partię 25:23 wygrały siatkarki VakifBanku Stambuł.
Turecki zespół rozpoczął drugiego seta od dobrej gry blokiem. Gdy zatrzymana została Lana Scuka, gospodynie prowadziły 4:2. Przy stanie 7:4 dla zespołu ze Stambułu o czas poprosił Alessandro Chiappini. Mocne uderzenie zaprezentowała Paola Egonu i VakifBank prowadził już 11:7.
W tej partii wszystko układało się po myśli gospodyń. Kolejny atak Egonu dał im prowadzenie 17:8. W dalszej części seta łodzianki odrobiły kilka punktów i o czas przy stanie 18:13 poprosił trener Giovanni Guidetti.
Gdy Zehra Gunes zaatakowała w aut, ŁKS Commercecon tracił do rywalek 3 "oczka", ale w kolejnej akcji atak skończyła Egonu (22:18). W końcówce łodzianki ruszyły do walki i od stanu 24:20 wygrały cztery akcje z rzędu. W rywalizacji na przewagi niewiele zabrakło, aby ŁKS Commercecon wyrównał stan meczu, jednak ostatecznie górą były gospodynie 28:26. Tym samym po drugim secie było jasne, że do ćwierćfinału awansuje zespół VakifBanku Stambuł.
W trzeciej partii zmian w składach dokonali obaj trenerzy i od początku set był mocno wyrównany. Skuteczny blok dał łodziankom prowadzenie 10:9. As serwisowy Kary Bajemy sprawił, że z przewagi 15:14 cieszyły się siatkarki ze Stambułu.
Po kolejnym punkcie dla gospodyń o czas poprosił trener Chiappini. W końcówce gospodynie wyszły na dwupunktowe prowadzenie (21:19) i utrzymało się ono po autowej zagrywce Aleksandry Gryki (22:20). Tym razem gospodynie nie dały doprowadzić łodziankom do remisu i wygrały 25:23, a cały mecz 3:0.