Ekstraklasa koszykarzy z nowym sponsorem i prezesem
Szczecinianie, prowadzeni przez trenera Arkadiusza Miłoszewskiego, wywalczyli pierwszy w historii klubu - od razu złoty - medal mistrzostw Polski po wygranej w finale play off 4-2 z 18-krotnym zdobywcą tytułu Śląskiem Wrocław. Obydwa zespoły są w gronie faworytów do miejsc na podium w nowym sezonie. Zaliczają się do nich także brązowy medalista BM Stal Ostrów Wielkopolski, czwarta Legia Warszawa oraz Anwil Włocławek i Trefl Sopot.
Nowy prezes Polskiej Ligi Koszykówki z optymizmem i nadziejami oczekuje na rozpoczęcie sezonu.
"Myślę, że mamy dużo spokoju dzięki temu, że Orlen jest naszym sponsorem. To firma, z którą naprawdę można budować coś na lata. Jeśli chodzi o wymiar sportowy, to spodziewam się wielu emocji, bo mamy bardzo ciekawą sytuację: tak naprawdę sześć drużyn, czy może nawet więcej, łakomie spogląda na złote medale. Dotychczas bywało zwykle tak, że był jeden faworyt i pozostali, a teraz mamy kilka drużyn, które mogą śmiało powiedzieć, że w tym momencie są najlepszym zespołem" - powiedział PAP Koszarek.
Przygotowania do sezonu Orlen Basket Ligi to istna rewolucja w składach większości zespołów. Stosunkowo niewielu graczy pozostało na starych śmieciach. Największe zainteresowanie wzbudziły zmiany barw klubowych obecnych i byłych kadrowiczów.
Z 12 reprezentantów kraju, którzy pod wodzą trenera Igora Milicica wywalczyli w sierpniu w Gliwicach awans do przyszłorocznego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, połowa znalazła nowe kluby w Polsce: Michał Michalak (ze Stali do Czarnych), Andrzej Pluta (z Trefla do Arki), Przemysław Żołnierewicz (z Zastalu Zielona Góra do Arki), Jakub Garbacz (ze Stali do Anwilu), Mikołaj Witliński (z Czarnych do Trefla) i Geoffrey Groselle (z Legii do Zastalu Zielona Góra).
Barwy zmienili także niedawni kadrowicze: Szymon Wójcik (z Zastalu do Czarnych), Jakub Schenk (z Czarnych do Anwilu), Jakub Karolak (ze Śląska do Startu Lublin), Michał Kolenda (z Trefla do Legii) czy Marcel Ponitka (z Casademont Saragossa do Legii). Zagraniczny kierunek obrał natomiast Aleksander Dziewa (ze Śląska do Hamburg Towers).
"Na pewno bardzo ważne jest, że został w lidze Michał Michalak. Fajnie, że Andrzej Pluta będzie miał swój własny zespół, w którym zagra po 35 minut w meczu i nie będzie mógł chować się za plecami obcokrajowców, tylko sam będzie musiał rozgrywać. Można przytaczać też inne nazwiska" - zauważył szef PLK.
Weryfikacja klasy zawodników zagranicznych pozyskanych przez kluby następuje zwykle w trakcie sezonu, ale już teraz warto zwrócić uwagę na Amerykanów Amira Bella (Anwil), Aarona Besta (Trefl), Jhonathana Dunna (King), Christiana Vitala (Legia), MaCio Teague’a (Czarni), Serba Dusana Miletica (Śląsk), Hiszpana Marca Garcię (MKS Dąbrowa Górnicza) czy reprezentantów Chorwacji Gorana Filipovica (Twarde Pierniki Toruń), Węgier Benedeka Varadiego i Holandii Andy’ego Van Vlieta (obaj Trefl).
"Koszula najbliższa ciału, więc ja głównie będę obserwował polskich graczy, a jeśli chodzi o zagranicznych to świetnie, że został w Legii Aric Holman, który w zeszłym roku również był gwiazdą ligi. Mamy niezłe transfery w Treflu, Anwilu i Śląsku, więc liga na pewno będzie emocjonująca" - przyznał Koszarek, który pełni również funkcje dyrektora reprezentacji Polski, a jeszcze w minionym sezonie był zawodnikiem Legii.
Rozpoczynające się w czwartek rozgrywki ekstraklasy za sprawą zespołu Dzików, absolutnego debiutanta, będą pierwszymi od 13 lat z dwoma zespołami z Warszawy. W sezonie 2009/10 grały w niej Polonia i Polonia 2011. Legia ostatni raz rywalizowała na tym szczeblu z drużyną ze stolicy w 2002/03 - z Polonią Warbud.
Jak widzi szanse "Zielonych Kanonierów", których polska rotacja została wzmocniona i po przyjściu Ponitki i Kolendy tworzy ją czterech koszykarzy z przeszłością w kadrze (także Dariusz Wyka i Grzegorz Kulka), ich niedawny kapitan?
"Po tych transferach można ogłosić, że Legia jest faworytem do tytułu mistrza Polski. Będę się z zainteresowaniem przypatrywał ich grze. W mojej nowej roli komfortem dla mnie jest teraz to, że będę mógł spokojnie, bez żadnych nerwów, z analitycznym spokojem obejrzeć każdy mecz, bo nie muszę nikomu kibicować" - zakończył Koszarek.
Sezon zasadniczy Orlen Basket Ligi, w którym zespoły walczyć będą systemem każdy z każdym potrwa do 27 kwietnia. Faza play off o mistrzostwo Polski rozpocznie się 2 maja. W ćwierćfinałach osiem najlepszych drużyn rywalizować będzie do trzech zwycięstw o awans do półfinałów. W nich także grać się będzie do trzech wygranych. Początek wielkiego finału (do czterech zwycięstw) zaplanowano na 2 czerwca, zaś ewentualny ostatni, siódmy mecz na 18 czerwca.