Wembanyama poprowadził San Antonio Spurs do triumfu nad Memphis Grizzlies
Było to starcie pomiędzy drużynami, które zostały już wyeliminowane z rywalizacji i nie znajdą się w fazie play-off.
Był to trzeci mecz z rzędu, w którym Grizzlies, borykający się z kontuzjami, rywalizowali z zaledwie ośmioma graczami, co jest minimum w NBA, i to zebrało swoje żniwo.
Memphis prowadzili aż 14 punktami (23:9) w pierwszej kwarcie, zanim Spurs osłabili Grizzlies, wychodząc na prowadzenie na początku trzeciej kwarty i zwiększając swoją przewagę do 77:61 w jej końcówce. Stamtąd San Antonio dotarło już do mety, wygrywając po raz drugi z trzech ostatnich pojedynków.
Julian Champagnie dodał 17 punktów dla Spurs, Blake Wesley zdobył 13 punktów, Sandro Mamukelashvili zdobył 11 punktów i 16 zbiórek, a Sidy Cissoko i Malaki Branham zdobyli po 10 punktów.
Scotty Pippen Jr, Brandon Clarke i Trey Jemison prowadzili Memphis z 14 punktami na koncie. Zavier Simpson miał 12 punktów, GG Jackson zdobył 11, a Jordan Goodwin zgromadził 10 punktów i rekordowe w karierze 19 zbiórek dla Grizzlies.
Na parkiecie nie pojawił się oczywiście Jeremy Sochan, który zakończył już sezon z powodu kontuzji.