Spurs zanotowali pierwsze zwycięstwo w sezonie, kolejny dobry występ Sochana
Spurs już w świetnej pierwszej kwarcie zdominowali rywali i uzyskali przewagę w wysokości 10 punktów, a przed przerwą jeszcze ją podwoili, prowadząc 62:41. Druga połowa, a w szczególności czwarta kwarta, należała jednak zdecydowanie do gości, którzy odrobili niemal całe straty i zbliżyli się do Spurs nawet na jeden punkt. Ci nie pozwolili sobie jednak wyrwać zwycięstwa i odnieśli pierwszą wygraną w sezonie.
Sochan podobnie jak w pierwszym spotkaniu był bardzo aktywny w ofensywie. Pod koszem walczył o zbiórki, dobijał niecelne próby kolegów, ale też sam odważnie wchodził pod kosz, a nawet decydował się na rzuty z półdystansu. W efekcie zdobył 17 punktów, trafiając osiem na 14 prób z gry, miał 12 zbiórek, trzy asysty i dwa przechwyty.
Zdecydowanym liderem gospodarzy był Victor Wembanyama, który w odwrotności do poprzedniego meczu, dał popis swoich umiejętności, zdobywając 29 punktów i notując siedem zbiórek. 16 oczek z ławki dołożył Keldon Johnson.
Ekipę z Houston ciągnął przede wszystkim Jalen Green, którego punkty w koncówce pozwalały gościom myśleć o wywiezieniu zwycięstwa z San Antonio. Łącznie zdobył on 29 punktów, wyrównując wynik Wembanyamy.
Do kolejnego starcia między oboma zespołami dojdzie już za dwie doby, w nocy z poniedziałku na wtorek.