Spurs przegrali po raz 16. z rzędu. Słaby występ Sochana
Po jednym dniu nieobecności do wyjściowej piątki wrócił Jeremy Sochan. W ostatnim meczu Polak niespodziewanie wyszedł z ławki rezerwowych. Trener Gregg Popovich ponownie jednak delikatnie zamieszał składem, ponieważ tym razem wśród rezerwowych znalazł się Zach Collins, który nominalnie wychodził na pozycji centra. Tam znalazł się dzisiaj Victor Wembanyama.
W drugiej kwarcie grający na swoim parkiecie Spurs prowadzili nawet 13 punktami, więc wydawało się, że mogą przełamać fatalną serię, ale jednak bardziej doświadczeni Bulls w drugiej połowie wzięli sprawy w swoje ręce.
Sochan ma za sobą mocno nieudane spotkanie - w 34 minuty gry zdobył zaledwie cztery punkty, miał trzy zbiórki i cztery asysty. Najwyższy miał jednak wskaźnik strat - tych było aż pięć. Reprezentant Polski trafił dwa z sześciu rzutów z gry, pudłując obie próby zza łuku.
W ekipie przyjezdnych aż czterech zawodników pierwszej piątki zdobyło minimum 20 punktów. Liderem punktowym Byków był Coby White, który rzucił 24 oczka.