Solidny występ Sochana i zdecydowane zwycięstwo Spurs. Świetny mecz Wembanyamy
Spurs po czterech meczach nowego sezonu mieli na koncie jedno zwycięstwo, natomiast ich rywala wciąż czekają na pierwszy triumf. W tym pierwszych spotkaniach formą imponował Jeremy Sochan, który zdobył łącznie 74 punkty, miał 36 zbiórek i 13 asyst.
Mecz rozpoczął się lepiej dla gospodarzy, bo chwilę po rozpoczęciu prowadzili już 9:0. Wtedy nastąpiło przebudzenie Spurs i run 13-0 dał im przewagę. Po chwili wyrównanej walki ponownie odskoczyło Utah, notując jedenaście punktów z rzędu od stanu 19:19.
Spurs szybko odrobili stratę na początku drugiej kwarty, ale później ponownie odskoczyli gospodarze. Ostatecznie do przerwy było 53:47 dla Utah Jazz.
Druga połowa, a zwłaszcza trzecia kwarta, to już dominacja gości z San Antonio, którzy nie tylko odrobili stratę, ale zbudowali sobie już konkretną przewagę przed ostatnią odsłoną rywalizacji (77:67). W czwartej dopełnili dzieła, wygrywając cały mecz 106:88.
Bohaterami meczu byli Victor Wembanyama (25 pkt, 9 zbiórek, 7 asyst) oraz Chris Paul (19 pkt, 7 zbiórek, 10 asyst). Jeremy Sochan spędził na parkiecie ponad 31 minut, zdobywając 11 punktów, miał 5 zbiórek i 3 asysty. Polak trafił 5 z 13 oddanych rzutów, a z nim na parkiecie Spurs zanotowali bilans +4. Był to dobry, ale zdecydowanie najsłabszy występ Sochana w tym sezonie, ale Jeremy na pewno nie będzie się tym smucił, tylko cieszył ze zwycięstwa swojej drużyny.
Kolejny mecz San Antonio Spurs odbędzie się o 1 w nocy z soboty na niedzielę, kiedy we własnej hali podejmować będą Minnesotę Timberwolves.