Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

San Antonio Spurs, w składzie z Sochanem i Wembanyamą, wygrali z Miami Heat

Adrian Wantowski
Wembanyama z piłką oraz Sochan czekający na podanie, bardzo dobrze ze sobą współpracują
Wembanyama z piłką oraz Sochan czekający na podanie, bardzo dobrze ze sobą współpracująAFP
San Antonio Spurs pokonali 120:104 Miami Heat, a Golden State Warriors ograli 129:125 Los Angeles Lakers podczas kolejnych meczu w ramach pre-sezonu. 

San Antonio Spurs pokonali Miami Heat głównie dzięki znakomitej czwartej partii, którą wygrali 34:20. We wcześniejszych odsłonach gra toczyła się na równym poziomie, a kibice mogli zobaczyć, jak układa się współpraca na linii Victor WembanyamaJeremy Sochan

Francuz po raz kolejny zagrał świetne spotkanie. Zdobył 23 punkty i dołożył do tego 4 zbiórki i tyle samo asyst. Dobrze wyglądał też Devin Vassell, który zanotował 21 oczek, miał zbiórkę i 3 asysty. Jeremy Sochan wykorzystał 4 z 10 rzutów z gry oraz 2 na 3 z wolnych. Polak zdobył 10 punktów, miał 6 zbiórek i 3 asysty, a z nim na parkiecie drużyna zanotowała wynik +6. Spędził na parkiecie 25 minut. Sochan wrócił do gry po kilku miesiącach przerwy.

Natomiast Golden State Warriors pokonali Los Angeles również dzięki ostatniej kwarcie. Przed decydującą odsłoną na tablicy wyników było 100:100. Najwięcej punktów w tym meczu zdobył Jonathan Kuminga (26 pkt, 3 zbiórki, 3 asysty). Stepehen Curry dołożył 18 oczek. 

Bardzo dobre spotkanie rozegrał Brandin Podziemski. Zdobył on dla GSW 10 punktów i miał 10 asyst, co dało mu double-double. Dołożył do tego 6 zbiórek, a z nim na parkiecie Warriors mieli +16, co jest świetnym wynikiem. Podziemski grał przez 26 minut. 

San Antonio Spurs najbliższy mecz rozegrają przeciwko Houston Rockets, a Golden State Warriors zmierzą się z Sacramento Kings