Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

San Antonio Spurs minimalnie gorsi od Lakers. 15 punktów i double-double Sochana

Adrian Wantowski
Wembanyama starał się pomóc Spurs w przełamaniu serii porażek
Wembanyama starał się pomóc Spurs w przełamaniu serii porażekAFP
San Antonio Spurs mimo dobrego meczu, doznali kolejnej porażki. Tym razem podopieczni Gregga Popovicha przegrali na wyjeździe z San Antonio Spurs 118:123. Jeremy Sochan zdobył 15 punktów i miał 13 zbiórek.

Koszykarze San Antonio Spurs dobrze rozpoczęli rywalizację z Los Angeles Lakers i prowadzili 15:9. Wtedy jednak nastąpił ogromny przestój w ich grze i Lakers zaliczyli run 21-2. W końcówce Spurs odrobili trochę strat i od stanu 17:30, wyszli na 26:30. 

Druga kwarta była całkowicie pod kontrolą Lakers, którzy cały czas utrzymywali kilkupunktową przewagę, a w pewnych momentach osiągała ona wartość dwucyfrową. Ostatecznie na przerwę gospodarze schodzili z wynikiem 66:59. 

Trzecia i czwarta kwarta nie zmieniły znacząco obrazu gry. Lakers cały czas utrzymywali przewagę, a Spurs nawet na moment nie odzyskali prowadzenia, które mieli tylko na samym starcie meczu. Lakers jeszcze kilka minut przed końcem meczu prowadzili 116:98, a ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 123:118.

LeBron James był najlepiej punktującym graczem meczu (30 pkt), a Anthony Davis miał 28 punktów i 13 asyst. W szeregach Spurs double-double zanotowali Victor Wembanyama (27 pkt, 10 zbiórek, 8 asyst) oraz Jeremy Sochan (15 pkt, 13 zbiórek, 5 asyst). Polak spędził na parkiecie ponad 34 minuty. Trafił zaledwie 1 z 6 rzutów za 3 punkty, ale miał dobrą skuteczność pod koszem (6 na 10). 

Kolejny mecz Spurs zagrają na wyjeździe z Utah Jazz, które przegrało pięć ostatnich meczów i wygrali tylko dwa razy w ciągu ostatnich dziesięciu spotkań.