Lakers wreszcie wygrali z Clippers. Kolejny popis 38-letniego LeBrona Jamesa
Po pierwszym meczu sezonu, w którym Lakers przegrali z Denver Nuggets, a James grał przez zaledwie 29 minut, głównym tematem amerykańskich mediów zajmujących się NBA był temat limitu minut doświadczonego zawodnika. Miał on w tym sezonie zejść poniżej 30 minut gry na mecz ze względu na swój wiek. Od tego czasu zagrał jednak w trzech meczach w cztery dni, w tym w dwóch dogrywkach, a dzisiaj spędził na parkiecie 42 minuty.
38-latek zdobył dziś 35 punktów, 12 zbiórek i miał siedem asyst. Z takimi liczbami był liderem Lakers w wygranym spotkaniu. Po 27 oczek do dorobku punktowego dołożyli Anthony Davis i DeAngelo Russell.
Po stronie pokonanych szalał za to duet Kawhi Leonard i Paul George. Pierwszy z nich odpowiada za 38 punktów dla Clippers, drugi zdobył 35 oczek. Obaj mieli też po sześć zbiórek.
Lakers przełamali serię porażek z sąsiadem z Los Angeles, choć już w pierwszej kwarcie przegrywali 19 punktami i musieli wychodzić z dołka. Na prowadzenie udało im się wyjść w trzeciej kwarcie. W ostatniej części gry mieli już dziewięć punktów przewagi, ale mimo to Clippers doprowadzili do dogrywki. W niej Jeziorowcy wygrali 13:8.
Oba zespoły z Miasta Aniołów mają teraz bilans 3-2 i zajmują miejsca w czołówce Konferencji Zachodniej.