Davis dał Lakers kolejną wygraną osiągając statystyki, jakich NBA jeszcze nie widziała
Lakers swoją przewagę udowodnili dopiero w czwartej kwarcie, którą wygrali różnicą 12 punktów. Wcześniej mecz był bardzo wyrównany i w każdej z pozostałych części spotkania Timberwolves potrafili przynajmniej na chwilę wychodzić na niskie prowadzenie.
Zdecydowanym liderem gospodarzy był Davis, który zdobył 27 punktów, miał 25 zbiórek, a także pięć asyst, siedem przechwytów i trzy bloki. To statystyki, jakich nigdy nie miał żadny inny zawodnik NBA od sezonu 1973/74, gdy zaczęto liczyć przechwyty do statystyk. Dla amerykańskiego podkoszowego siedem przechwytów było rekordem jego kariery, zabrakło mu też jednej zbiórki do wyrównania osobistego rekordu w tym względzie.
Po krótkiej przerwie spowodowanej kontuzją kostki do gry powrócił dziś LeBron James, który zdobył 29 punktów, do których dodał osiem zbiórek i dziewięć asyst.
W szeregach gości najlepsi byli Anthony Edwards i Naz Reid, którzy rzucili po 25 punktów, ale warto dodać, że Timberwolves byli osłabieni brakiem Karla-Anthony'ego Townsa i Rudy'ego Goberta.