Boston Celtics mają autostradę do mistrzostwa. Odnieśli kolejne zwycięstwo w finałach
Spotkanie fenomenalnie zaczęli gosodarze, którzy szybko wyszli na prowadzenie różnicą nawet 13 punktów. Po pierwszej fali entuzjazmu na trybunach w Dallas, goście podnieśli się jeszcze przed startem drugiej kwarty i niemal całkowicie zniwelowali straty. W drugiej części gry wynik był na styku i regularnie zmieniał się na korzyść obu stron.
Po przerwie Celtics zupełnie przejęli kontrolę nad meczem i trzecią kwartę wygrali aż 35:19, notując aż 21 punktów przewagi. Wydawało się, że spotkanie jest rozstrzygnięte, ale wtedy swój moment mieli Mavericks, którzy sensacyjnie zbliżyli się nawet do straty tylko dwóch oczek. W kluczowym momencie, na trzy minuty przed końcem spotkania szóste przewinienie złapał jednak ich lider - Luka Doncić, przez co musiał opuścić parkiet. Bez niego gospodarze walczyli, ale nie dali rady wygrać.
Świetnie spisał się dzisiaj duet gwiazd Celtics, który nie zawsze stawał w tej serii na wysokości zadania. Tym razem Jayson Tatum zanotował 31 punktów, a Jaylen Brown zapisał na swoim koncie 30 oczek, do których dodał osiem zbiórek i osiem asyst. Warto wspomnieć, że pierwszy raz w tej serii Celtowie grali bez ponownie kontuzjowanego Kristapsa Porzingisa.
Mavericks byli prowadzeni przez duet swoich obwodowych - Doncić zdobył 27 punktów, a 35 dodał Kyrie Irving. Trzecim najlepszym punktującym był jednak PJ Washington, który dodał 13 punktów, a gospodarzom ponownie brakowało punktów zawodników z drugiego szeregu.
Spotkanie numer cztery znów odbędzie się w Dallas, ale gospodarze będą w nim walczyć jedynie o przedłużenie swoich marzeń, a dla Celtics jego stawką będzie mistrzowski tytuł.