Bardzo aktywny Sochan w meczu przeciwko Rockets. Przerwana seria zwycięstw Spurs
Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, a obie ekipy zmieniały się na prowadzeniu, ale w trzeciej kwarcie gospodarze wypracowali sobie pierwszą w tym meczu dwucyfrową przewagę nad rywalami i nie oddali prowadzenia już do końcowej syreny.
Sochan był dziś nadspodziewanie aktywny w ofensywie, ponieważ w ponad 33 minuty spędzone na parkiecie oddał aż 14 rzutów. Więcej od niego w ekipie Spurs miał tylko Devin Vassell. Tak okazała liczba prób Polaka przełożyła się na 15 zdobytych punktów. Polski skrzydłowy trafił pięć rzutów z gry, w jeden z sześciu z dystansu. W swojej karierze w NBA tylko dwukrotnie oddał więcej rzutów za trzy punkty niż w dzisiejszym meczu. Do swojego dorobku dołożył także osiem zbiórek i trzy asysty.
W trzeciej kwarcie Sochan wdał się w sprzeczkę z Amenem Thompsonem. Po ataku na kosz Polak upadł po wejściu Amerykanina i leżąc zaatakował rywala. Gra toczyła się dalej, a obaj zawodnicy przepychali się na drugiej połowie, a sędziowie musieli przerwać grę i ich rozdzielić.
Więcej punktów od niego w ekipie pokonanych zdobyli Vassell - 22, wchodzący z ławki Malaki Branham - 20, a także inny rezerwowy Keldon Johnson - 18. Nieco gorszy dzień w ofensywie miał Victor Wembanyama, który zdobył 10 punktów.
Gwiazdą spotkania okazał się jednak młody turecki center gospodarzy Alperen Sengun, który zdobył 45 punktów, miał 16 zbiórek, trzy asysty i aż pięć przechwytów. To jego rekord punktowy w meczu NBA.
Po dzisiejszym spotkaniu Spurs wciąż zamykają Konferencję Zachodnią z 13 zwycięstwami i 49 porażkami. Rockets są na 12. miejscu i także mają małe szanse na awans do kluczowych meczów po sezonie zasadniczym.