34 minuty Sochana na parkiecie i drugie z rzędu zwycięstwo San Antonio Spurs
Spurs błyskawicznie wyszli na prowadzenie 19:7, gdy Vassell trafił w 4:50 pierwszej kwarty. Indiana zmniejszyła deficyt do ośmiu punktów po rzucie McConnella na 3:37 przed końcem, zanim San Antonio zakończyło kwartę 26:16.
McConnell utrzymał swoje dobre tempo, a jego trafienie z 6:30 do końca drugiej kwarty zbliżyło Pacers do 37:31. San Antonio odbudowało swoją przewagę do 10 punktów trzykrotnie w tym okresie, ostatni raz za sprawą Sochana w 3:08. Indiana wróciła do gry i zbliżyła się na jeden punkt, po czym Wembanyama zapewnił Spurs prowadzenie 52-48 na przerwę.
Indiana wysunęła się na prowadzenie, zaliczając run 9-2 na początku trzeciej kwarty, zakończonej wsadem Turnera na 9:29 przed końcem. Pacers prowadzili 63:60, zanim San Antonio zanotowało run 11-0, by powrócić na prowadzenie. Spurs prowadzili 86:77, zmierzając do ostatniej kwarty.
San Antonio prowadziło 13 punktami na początku czwartej kwarty, zanim Pacers zbliżyli się na 103:102 po trafieniu T.J. McConnella z linii na 4:56 przed końcem. Spurs mieli odpowiedź w końcówce, zdobywając kolejne 10 punktów, aby odeprzeć falę Indiany. To dopiero czwarty raz w tym sezonie, kiedy San Antonio wygrało dwa mecze z rzędu.
Jeremy Sochan spędził na parkiecie 34 minuty. Zdobył w tym czasie 12 punktów, miał 8 zbiórek i 4 asysty. Trafił 6 z 8 rzutów, a z nim na boisku Spurs zanotowali wynik +11.