Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Niewiarygodna pogoń Amerykanów dała dogrywkę, ale to Kanada wywalczyła brąz

Adrian Wantowski
Kanada wywalczyła historyczny medal mistrzostw świata
Kanada wywalczyła historyczny medal mistrzostw świataAFP
Kanada zdobyła brązowy medal mistrzostw świata w koszykówce, pokonując w meczu o trzecie miejsce USA 127:118 po dogrywce. Amerykanie w kapitalnym stylu doprowadzili do dodatkowej części, ale tam zagrali koszmarnie i wracają do domu bez jakiegokolwiek krążka. 

Kanada zdecydowanie lepiej weszła w meczu i zaliczyła run 8-0. USA zdołało zbliżyć się na 6:9, ale tylko na tyle było ich stać. Rywale sukcesywnie powiększali przewagę, grając znakomicie z dystansu. Trafili aż 6 rzutów za 3 punkty, podczas gdy Amerykanie trafili tylko raz. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 34:25 dla Kanady. 

Druga kwarta zmieniła trochę obraz tego meczu, bo wtedy to USA przejęło inicjatywę. Świetna seria na samym początku pozwoliła im wyjść nawet na prowadzenie 40:36. Kolejne fragmenty kwarty były jednak wyrównane i do przerwy Kanada prowadziła 58:56. 

Trzecia odsłona znowu była pod dyktando Kanadyjczyków, którzy odskoczyli rywalom i przed czwartą kwartą prowadzili 91:82. Przez długi czas wydawało się, że nic nie jest w stanie sprawić, że Kanada nie wygra tego meczu, ale wtedy USA przeprowadziło znakomitą serię i wyszło z 84:94 na 96:94. 

Kolejne fragmenty były emocjonujące, ale kiedy Kanada prowadziła 111:107 na 4 sekundy przed końcem. Wtedy wydarzyło się coś niesamowitego. Dwa rzuty wolne otrzymał Mikal Bridges. Amerykanin pierwszego trafił, a następnie zagrał o obręcz, złapał piłkę i trafił za trzy punkty na 0,6 s przed końcem meczu, doprowadzając do remisu 111:111. Kanada była jeszcze blisko zakończenia starcia, ale Kelly Olynyk trafił tylko w obręcz. 

Wydawało się, że USA wejdzie zmotywowane w dodatkowy czas, ale nic bardziej mylnego. Amerykanie fatalnie rozegrali dogrywkę. Popełnili błąd połowy, kozłowali w nogę i nadepnęli linię autową przy podaniu. Nie trafiali też rzutów. Przez cztery minuty zdobyli tylko 4 punkty i to wszystkie z linii rzutów wolnych. 

Na 40 sekund przed końcem za 3 punkty trafił R.J. Barret i było już pewne, że Kanada zdobędzie brązowy medal, ponieważ prowadziła 124:115.

Austin Reaves trafił za trzy punkty i zrobiło się 118:125 na 22 sekundy przed końcem. Kiedy Dillon Brooks wykonywał dwa ostatnie rzuty wolne, trybuny w jego stronę krzyczały w jego stronę "MVP, MVP".

Kanada wygrała 127:118, a Brooks zdobył w tym meczu aż 39 punktów. Fantastycznie zagrał też Shai Gilgeous-Alexander, który uzyskał 31 punktów, miał 6 zbiórek i 12 asyst. 

Kanada po raz pierwszy w historii zdobyła medal na mistrzostwach świata. Natomiast dopiero po raz drugi w historii zdarzyła się sytuacja, że USA nie zdobyło medalu na drugich z rzędu mistrzostwach świata. Po raz pierwszy było to w latach 1959-1970, kiedy to nie zdobyli krążka na trzech imprezach z rzędu.