Niewiarygodna pogoń Amerykanów dała dogrywkę, ale to Kanada wywalczyła brąz
Kanada zdecydowanie lepiej weszła w meczu i zaliczyła run 8-0. USA zdołało zbliżyć się na 6:9, ale tylko na tyle było ich stać. Rywale sukcesywnie powiększali przewagę, grając znakomicie z dystansu. Trafili aż 6 rzutów za 3 punkty, podczas gdy Amerykanie trafili tylko raz. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 34:25 dla Kanady.
Druga kwarta zmieniła trochę obraz tego meczu, bo wtedy to USA przejęło inicjatywę. Świetna seria na samym początku pozwoliła im wyjść nawet na prowadzenie 40:36. Kolejne fragmenty kwarty były jednak wyrównane i do przerwy Kanada prowadziła 58:56.
Trzecia odsłona znowu była pod dyktando Kanadyjczyków, którzy odskoczyli rywalom i przed czwartą kwartą prowadzili 91:82. Przez długi czas wydawało się, że nic nie jest w stanie sprawić, że Kanada nie wygra tego meczu, ale wtedy USA przeprowadziło znakomitą serię i wyszło z 84:94 na 96:94.
Kolejne fragmenty były emocjonujące, ale kiedy Kanada prowadziła 111:107 na 4 sekundy przed końcem. Wtedy wydarzyło się coś niesamowitego. Dwa rzuty wolne otrzymał Mikal Bridges. Amerykanin pierwszego trafił, a następnie zagrał o obręcz, złapał piłkę i trafił za trzy punkty na 0,6 s przed końcem meczu, doprowadzając do remisu 111:111. Kanada była jeszcze blisko zakończenia starcia, ale Kelly Olynyk trafił tylko w obręcz.
Wydawało się, że USA wejdzie zmotywowane w dodatkowy czas, ale nic bardziej mylnego. Amerykanie fatalnie rozegrali dogrywkę. Popełnili błąd połowy, kozłowali w nogę i nadepnęli linię autową przy podaniu. Nie trafiali też rzutów. Przez cztery minuty zdobyli tylko 4 punkty i to wszystkie z linii rzutów wolnych.
Na 40 sekund przed końcem za 3 punkty trafił R.J. Barret i było już pewne, że Kanada zdobędzie brązowy medal, ponieważ prowadziła 124:115.
Austin Reaves trafił za trzy punkty i zrobiło się 118:125 na 22 sekundy przed końcem. Kiedy Dillon Brooks wykonywał dwa ostatnie rzuty wolne, trybuny w jego stronę krzyczały w jego stronę "MVP, MVP".
Kanada wygrała 127:118, a Brooks zdobył w tym meczu aż 39 punktów. Fantastycznie zagrał też Shai Gilgeous-Alexander, który uzyskał 31 punktów, miał 6 zbiórek i 12 asyst.
Kanada po raz pierwszy w historii zdobyła medal na mistrzostwach świata. Natomiast dopiero po raz drugi w historii zdarzyła się sytuacja, że USA nie zdobyło medalu na drugich z rzędu mistrzostwach świata. Po raz pierwszy było to w latach 1959-1970, kiedy to nie zdobyli krążka na trzech imprezach z rzędu.