Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Francuzi i Finowie zachowują szansę na lepsze miejsca, kolejna porażka gospodarzy

Francuzi i Finowie zachowują szansę na lepsze miejsca, kolejna porażka gospodarzy
Francuzi i Finowie zachowują szansę na lepsze miejsca, kolejna porażka gospodarzyAFP
W czwartek na mistrzostwach świata w koszykówce mogliśmy oglądać mecze drużyn, które po odpadnięciu z pierwszej fazy grupowej walczą jedynie o miejsca 17-32. Motywację do walki do samego powinny jednak mieć sporą, ponieważ wciąż walczą o kwalifikacje olimpijskie.

Niespodziewanym gościem w tym towarzystwie są Francuzi, którzy sensacyjnie odpadli z rywalizacji już po zaledwie dwóch meczach. W dodatku akurat Trójokolorowi nie mają do wygrania awansu na Igrzyska, bo z racji bycia ich gospodarzem mają w nich zapewniony udział. W czwartek pokonali Iran 82:55.

Liderami zespołu byli Nando De Colo, który rzucił 12 punktów, zebrał osiem piłek i rozdał siedem asyst, a także Elie Okobo - autor 13 punktów. W kolejnym spotkaniu Trójkolorowi zagrają z Wybrzeżem Kości Słoniowej, który przegrał z Libanem 84:94.

Najwyższe możliwe miejsce chcą za to zająć Finowie, którzy kompletnie zawiedli w pierwszej fazie grupowej, a na otwarcie drugiego etapu turnieju pokonali Wyspy Zielonego Przylądka 100:77. Zdecydowaną gwiazdą spotkania był Lauri Markkanen z Utah Jazz, który zapisał na swoim koncie 34 punkty i dziewięć zbiórek. W tej samej grupie Japonia pokonała Wenezuelę 86:77. To właśnie przegrany z tego spotkania będzie kolejnym rywalem Finów. 

Inni gospodarze (Japonia organizuje mundial z Indonezją i Filipinami) zanotowali czwartą porażkę w turnieju w swoim czwartym występie. Mowa o Filipinach, które ze swoim liderem Jordanem Clarksonem na parkiecie tym razem poległy Sudanowi Południowemu 68:87. Tym samym prawdopodobnie gospodarze zajmą jedno z ostatnich miejsc na mistrzostwach. W drugim spotkaniu tej grupy Chiny pokonały Angolę 83:76.

W ostatniej z grup Egipt pokonał Jordanę 85:69 i ma szansę na zajęcie najwyższego wciąż możliwego miejsca. Meksyk wygrał za to z Nową Zelandią 108:100. W piątek do rywalizacji przystąpią zespoły walczące o medale.