Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Trener kadry koszykarzy Milicić: spróbujemy sprawić kolejną niespodziankę

PAP
Trener kadry koszykarzy Milicic: spróbujemy sprawić kolejną niespodziankę
Trener kadry koszykarzy Milicic: spróbujemy sprawić kolejną niespodziankęPAP
Spróbujemy sprawić kolejną niespodziankę - mówi o olimpijskich kwalifikacjach w wywiadzie dla PAP trener reprezentacji Polski koszykarzy Igor Milicić, który na co dzień pracuje w lidze włoskiej.

Jak pan ocenia wyniki losowania eliminacji olimpijskich? W pierwszej fazie turnieju w Walencji spotkamy się z Finlandią, której wysoko ulegliśmy w mistrzostwach Europy, i zespołem Bahamów, który w składzie trzech zawodników NBA, a później może nas czekać pojedynek z gospodarzem i mistrzem Europy - Hiszpanią...

Igor Milicić: Hm, trudna grupa, trudne zadanie, wymagający rywale. Nie ma jednak co płakać i narzekać, skoro losowanie już było. Czujemy się dobrze w roli czarnego konia, tzw. underdoga. Musimy przygotować się jak najlepiej się da i spróbować sprawić kolejną niespodziankę.

W tym sezonie jest pan szkoleniowcem włoskiego zespołu Gevi Napoli. Nowa drużyna, nowa liga, nowe otoczenie koszykarskie, itd. Dużo wyzwań, a czy znajduje pan czas na oglądanie rywalizujących w Eurolidze Mateusza Ponitki i Aleksandra Balcerowskiego?

Oglądam mecze wszystkich kadrowiczów, nie tylko w Eurolidze. Mateusz i Olek nie muszą grać wielu minut, żebyśmy wiedzieli, jak wartościowymi zawodnikami są. Olek nie spędza na boisku jednak dużo mniej czasu w Panathinaikosie Ateny niż w poprzednim sezonie w Pucharze Europy w Gran Canarii. Trzeba powiedzieć, że Euroliga to zupełnie inny poziom niż Eurocup. Wierzę, że Olek przyjedzie na kadrę jeszcze mocniejszy niż w zeszłym roku.

Pana syn, Igor, w tym sezonie w NCAA radzi sobie imponująco - ma średnią 12 punktów i 8,6 zbiórki w ekipie Charlotte 49ers. Jest szansa, że zagra w lutym w eliminacjach mistrzostw Europy?

Igor gra naprawdę bardzo dobrze, ale w lutym na pewno nie przyjedzie na kadrę. Będzie rozgrywał mecze w lidze akademickiej i na pewno trenerzy go nie puszczą. Jednocześnie mam nadzieję, że do końca sezonu zrobi ten "następny krok" i w lecie, w kwalifikacjach olimpijskich, pomoże reprezentacji w jeszcze większym stopniu niż w Gliwicach w preeliminacjach.

Ostatnie wyniki reprezentacji Polski
Ostatnie wyniki reprezentacji PolskiFlashscore

W jakich elementach syn poczynił największe postępy?

Myślę, że odmieniła go latem kadra, cały ten okres, który przebywał z seniorską reprezentacją. W tym momencie jego dojrzałość jest dużo większa w porównaniu do rówieśników. Dostaje wiele minut od trenera, który bardzo docenia właśnie ten aspekt w jego grze.

Dwaj młodsi synowie także odziedziczyli po panu gen koszykarski i trenują w niemieckim Ulm, gdzie poprzednio był też Igor jr. Co u nich słychać?

Rozwijają się. Mają dużo zajęć, m.in. indywidualne treningi o szóstej rano, potem szkoła, codzienne zajęcia na siłowni. To jest dla nich czas pracy. Zobaczymy, gdzie ich to doprowadzi.

Najbliższe mecze reprezentacji Polski
Najbliższe mecze reprezentacji PolskiFlashscore

Pan pracuje w Neapolu, Igor jr w USA, a synowie z żoną w Niemczech. Niewdzięczne bywa życie zawodowego trenera, szczególnie w okresie świątecznym...

Na szczęście rodzina przyjechała na święta do Neapolu. Spędzamy najbliższe dwa tygodnie razem, z czego bardzo, bardzo się cieszę. Nie mogłem się tego doczekać. Dla mnie Boże Narodzenie to zawsze był i jest czas dla rodziny. Takie święta to podwójna radość.

Pana zespół GeVi Napoli ostatnio ma gorszą serię, ale czy przed sezonem siódmą pozycję na tym etapie rozgrywek brałby pan w ciemno?

Niezależnie od ostatnich wyników mogę powiedzieć, że mamy mieliśmy udany początek, zagraliśmy więcej dobrych meczów niż złych i myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Jesteśmy jedną z drużyn, która generalnie gra dużo lepiej niż się spodziewano. Bardzo dobrze trenowaliśmy w okresie przygotowań, to było optymistyczne, ale nie wiedziałem, na co nas stać, bo trzeba było się zmierzyć z innymi drużynami. Mamy utalentowanych zawodników, ale wszystko weryfikuje boisko. Cieszy mnie też dobra atmosfera, dobre nastawienie wszystkich.

Jak jest liga włoska? Mocniejsza od tureckiej, w której pracował pan w minionym sezonie? Jak je pan porówna?

Nie ma większej różnicy. Może liga włoska jest mniej fizyczna niż turecka, ale bardziej taktyczna. Kładzie się tu większy nacisk na rozwiązania taktyczne, więcej zespołów gra ułożoną koszykówkę. Natomiast jakość indywidualna zawodników jest większa w Turcji.

Ostatnie mecze Basket Napoli
Ostatnie mecze Basket NapoliFlashscore

Czy w prowadzonym przez pana zespole, w którym występuje ponownie Michał Sokołowski, jest wewnętrzna rywalizacja, walka o minuty?

Rywalizacja jest, ale tak naprawdę gra u mnie ośmiu zawodników. Walczymy, by młodych +podciągnąć+, by mogli nam realnie pomagać, ale to jest na razie problem. Pozytywna rzecz jest taka, że gramy raz w tygodniu i przy dość ograniczonej rotacji wszyscy zawodnicy mają w miarę wysoką pewność siebie. To działa ma naszą korzyść.

Jakie jest zainteresowanie mediów i kibiców koszykówką w Neapolu, gdzie dominuje piłka nożna? Jaka jest atmosfera na meczach?

Gdy podpisywałem kontrakt w Neapolu, klub nie był w dobrym momencie. Zdecydowałem się, bo chciałem pomóc odbudować tu koszykówkę. Już po pierwszych sparingach kibice widzieli, że zaczyna się coś dobrego. Na meczach mamy teraz komplet kibiców, a atmosfera jest naprawdę rewelacyjna. Jest na nas moda w Neapolu, tym bardziej że piłkarski klub nie spisuje się na tyle dobrze, na ile chcieliby kibice. Neapolitańczycy mogą być więc dumni z nas.

Drużyna Igora Milicicia zajmuje 7. miejsce w Lega A
Drużyna Igora Milicicia zajmuje 7. miejsce w Lega AFlashscore

Był pan na jakimś meczu piłkarskim?

Byłem, na dwóch - z Interem Mediolan przegranym i na Lidze Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. Kiedy bardziej ułożę sobie moje koszykarskie sprawy, to myślę, że będę się częściej pojawiał na stadionie im. Diego Armando Maradony.

Jak czuje się pan w Neapolu, mieście opiewanym przez poetów i pisarzy u stóp Wezuwiusza?

To zupełnie inne miejsce niż wszystkie te, w których mieszkałem i trenowałem dotychczas. Pod każdym względem. Kilka dni temu, w połowie grudnia, poszedłem na prywatną plażę tuż przy moim domu i kąpałem się w morzu. Nie było tak ciepło jak latem, ale kąpiel była możliwa. Miasto jest urocze. Jedzenie i wino przepyszne. To plusy pozasportowe.

Są jakieś minusy?

Zdarzają się... Miasto jest trochę chaotyczne pod względem... samochodowym. Ulice są w dramatycznym stanie i to jest coś, co zupełnie zaskakuje i nie pasuje do tego pięknego miasta. Da się jednak do tego przyzwyczaić, tym bardziej że mam kilka minut jazdy do hali.

Rozumiem, że wie pan już, gdzie jest najlepsza pizza w Neapolu?

Oczywiście i gdzie są najlepsze owoce morza też. Wcale nie są to miejsca turystycznie oblegane, które w internecie mają opinię najlepszych restauracji. Namiary do zakątków prawdziwej neapolitańskiej pizzy dostałem w klubie.

Ulubiona pizza?

Z serem bufala, lokalnym przysmakiem. Uwielbiam ją zjeść na kolację po ciężkim dniu w hali.