Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Olimpijski wtorek, 6 sierpnia: Ćwierćfinał polskich siatkarek, kolejna szansa dla St. Lucii

Tomáš Rambousek
Olimpijski wtorek, 6 sierpnia: Ćwierćfinał polskich siatkarek, kolejna szansa dla St. Lucii
Olimpijski wtorek, 6 sierpnia: Ćwierćfinał polskich siatkarek, kolejna szansa dla St. LuciiAFP
Dziś na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu rozdanych zostanie 15 kompletów medali. Najmłodszy złoty medalista Igrzysk może zostać ukoronowany w zawodach deskorolkowych w parku na placu La Concorde. Rozegrane zostaną wszystkie ćwierćfinały turnieju koszykówki mężczyzn, a w starciu gospodarzy - Francji z Kanadą - spodziewane są wielkie emocje. Ćwierćfinał rozegrają także polskie siatkarki. Na stadionie lekkoatletycznym w St. Denis sprinterka Julien Alfred spróbuje zdobyć kolejne złoto dla karaibskiej wyspy St. Lucia.

Siatkówka

USA - Polska, ćwierćfinał kobiet

17:00, Paryż, South Paris Arena 6

O ile od siatkarzy już na starcie oczekiwano walki o medale, o tyle kobieca reprezentacja do Paryża jechała bez podobnie ciążącego bagażu. Żadnej klątwy ćwierćfinałów nie było, przecież od 1968 roku polskie siatkarki wygrały tylko jeden mecz na igrzyskach, jeszcze w Pekinie w 2008. Większość turniejów olimpijskich śledziły w telewizji. 

Ale Stefano Lavarini tchnął w tę reprezentację ducha i nawet bardzo dotkliwa porażka z Brazylią na koniec fazy grupowej miała momenty, w których widać było, że nie łatwo zdusić Biało-Czerwone na tyle, by nie spróbowały się odgryźć. We wtorek Polki staną naprzeciw faworyzowanych Amerykanek, a wygrana oznaczałaby strefę medalową. I choć rywalki są silne, to historia wzajemnej rywalizacji od dłuższego czasu nie jest jednostronna. Nasze zawodniczki były górą nad USA w turnieju kwalifikacyjnym rok temu, wygrały też dwa ostatnie mecze w Lidze Narodów. O niczym to nie przesądza, ale potwierdza, że w ćwierćfinale jest o co walczyć. I nakazuje zacisnąć kciuki mocno!

Ostatnie mecze pomiędzy Polkami i Amerykankami
Ostatnie mecze pomiędzy Polkami i AmerykankamiFlashscore

Skateboarding

Kobiety - park

17:30, Paryż, La Concorde

Zawody kobiet w skateboardingu parkowym odbędą się we wtorek i po raz kolejny możemy spodziewać się inwazji nastoletnich dziewcząt na podium. W Tokio zwyciężyła 19-letnia Sakura Josozumi z Japonii, druga była jej rodaczka i zaledwie 12-letnia Cocona Hiraki, a trzecia o rok starsza Sky Brown. Wszystkie trzy miały znaleźć się na liście startowej także tegorocznego wyścigu, ale prognozy nieco się zmieniły.

Głównym faworytem jest teraz 15-letnia Hiraki, ale wszyscy są ciekawi występu Brytyjki Sky Brown, która jest numerem cztery na świecie i planuje zdobyć medal w windsurfingu na następnych igrzyskach olimpijskich. Jednak urodzona w Japonii Sky, która jest niezwykle popularna w mediach społecznościowych, a także wystąpiła w kampaniach reklamowych obok Sereny Williams i Simone Biles, zwichnęła ramię podczas treningu w Paryżu i ma przejść operację po igrzyskach. Mimo to jest zdeterminowana, aby powalczyć. 

Na starcie stanie również najmłodsza uczestniczka tegorocznych Igrzysk, 11-letnia Zheng Haohao z Chin, która urodził się podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie, a dokładnie w dniu, w którym Usain Bolt skompletował złotego hat-tricka w sztafecie 4x100 m.

Koszykówka

Francja - Kanada, ćwierćfinały mężczyzn

18:00, Paryż, Bercy Arena

Francja broni srebra z Tokio, a w swoim rodzimym środowisku kibice są przekonani o udanej misji dzięki obecności kilku wybitnych postaci. Skład obejmujący Vincenta Wembanyamę, Rudy'ego Goberta, Nicolasa Batuma i Evana Fourniera budzi respekt. W fazie grupowej drużynie prowadzonej przez trenera Vincenta Colleta nie poszło jednak najlepiej. Zwycięstwo nad Japonią (94:90) gospodarze uratowali dopiero w dogrywce, a późniejsza przegrana z Niemcami była wysoka i zasłużona. Teraz nadszedł moment, w którym Francja musi zaprezentować się na najwyższym poziomie.

W ćwierćfinale stoi ambitna Kanada, prowadzona przez wyjątkowego Shaia Gilgeousa-Alexandera, wspomaganego przez RJ Barretta. Drużyna Klonowego Liścia bawiła na igrzyskach olimpijskich swoją aktywną grą na skrzydłach, a także potrafiła karać błędy przeciwników. Po uzyskaniu zbiórek z kontrataków, zdobywali średnio 22,3 punktu na mecz i zdominowali turniej w tej statystyce. Z drugiej strony, Francuzi mają jedną z najlepiej zbierających drużyn. Kanadyjczycy zdobyli brąz na zeszłorocznych mistrzostwach świata i chcieliby poprawić ten wynik w Paryżu. W końcu są na igrzyskach olimpijskich po raz pierwszy od 24 lat, a ostatni medal zdobyli w 1936 roku w postaci srebra.

Lekkoatletyka

200 metrów, kobiety

21:40, Paryż, St. Denis

Julien Alfred niespodziewanie stała się bohaterką sobotniego wieczoru. Sprinterka z maleńkiej karaibskiej wyspy St. Lucia zostawiła w tyle nawet faworyzowaną Sha'Carri Richardson na dystansie 100 metrów, zdobywając pierwszy w historii medal dla swojej ojczystej wyspy. Trzy dni później będzie miała okazję powiększyć swoją kolekcję, ponieważ w programie jest kolejny sprint, tym razem na podwójnym dystansie, a jej forma jest naprawdę wyjątkowa.

Alfred z łatwością wygrała swój bieg i awansowała do półfinału z czasem 22,41 sekundy. Ważniejsze jest jednak spojrzenie na jej najlepszy czas w tym roku - 21,86 to trzeci najlepszy czas obecnego sezonu. Największymi rywalkami dopiero co narodzonej gwiazdy będą trzy Amerykanki, które w tym roku również zeszły poniżej 22 sekund: Gabrielle Thomas (21,78) i McKenzie Long (21,83) oraz Brittany Brown (21,90). To również dlatego reprezentacja USA nie wystawiła Sha'Carri Richardson w biegu na 200 metrów. Ma ona dopiero czwarty najlepszy czas w tym roku wśród rodaczek, a tylko trzy zawodniczki z jednego kraju mogą rywalizować w lekkoatletyce na igrzyskach olimpijskich. Fani lekkoatletyki mogą być rozczarowani, że Jamajka Sherricka Jackson odwołała swój udział w sprintach indywidualnych podczas igrzysk.