Francuzi pokonali mistrzów świata Niemców i ponownie zagrają koszykarskim w finale
Gospodarze wspierani przez entuzjastycznie reagującą publiczność zrewanżowali się tym samym Niemcom za porażkę w fazie grupowej 71:85.
Pierwsza połowa należała do mistrzów świata, którzy po rzucie rozgrywającego Denisa Schroedera (Brooklyn Nets), MVP finałów mistrzostw świata 2023, i Moritza Wagnera (Orlando Magic) wygrywali 9:2, 18:13 i 25:18 w pierwszej odsłonie oraz 30:25 w drugiej kwarcie.
Sprawdź szczegóły meczu Francja - Niemcy
Do przerwy był jednak remis 33:33, a po powrocie na parkiet Francuzi zaczęli przechylać szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Pod koniec trzeciej kwarty wygrywali 56:50, a w ostatniej po dobrych akcjach w defensywie i po rzutach z dystansu Victora Wembanyamy (dołożył także blok na Schroederze), najlepszego debiutanta w NBA, kolegi Jeremy'ego Sochana z San Antonio Spurs oraz Franka Ntilikiny (Partizan Belgrad) prowadzili nawet 66:53 w 34. minucie.
Końcówka była zacięta, bo mistrzowie globu walczyli do końca i zmniejszyli straty do czterech punktów 69:65 na minutę przed końcem czwartej kwarty, a nawet do dwóch 70:68 po rzucie zza linii 6,75 Franza Wagnera (Orlando). Końcówka rozgrywana w stylu NBA na faule i rzuty wolne była grą nerwów, z której zwycięsko wyszli "Trójkolorowi". Schroeder, który był do tej pory nieomylny z linii wolnych, trafił tylko jeden z dwóch takich rzutów na 9,4 s przed końcem, a zwycięstwo gospodarzy IO przypieczętował obydwoma wolnymi Isaia Cordinier.
Najwięcej punktów dla "Trójkolorowych" zdobyli: Guerschon Yabusele 17, Isaia Cordinier 16, Victor Wembanyama 11 (7 zbiórek) oraz Mathias Lessort 10. W drużynie mitrzów świata, którzy zagrają o brąz, Denis Schroeder miał 18 pkt, a Franz Wagner 10.
Jednym z arbitrów spotkania był Wojciech Liszka ze Szczecina.