Anwil awansował do historycznego finału FIBA Europe Cup
Przed środowym rewanżowym meczem z Karhu Basket koszykarze Anwilu Włocławek byli w bardzo komfortowej sytuacji. Pierwszy pojedynek, przy gromkim wsparciu widzów we własnej hali, wygrali 90:71 i z prawie 20-punktową zaliczką mogli udać się na wrogą ziemię.
W fińskiej IKH Areenie mecz zaczął się bardzo równo, po pierwszej kwarcie było 17:17. Gospodarze zdołali nieznacznie uciec przed przerwą, ale wynik 35:31 nie przekreślał podopiecznych Przemysława Frasunkiewicza.
Po przerwie ich aktywność zdecydowanie wzrosła i udokumentowali swoją przewagę, zdobywając o osiem oczek więcej od rywali. Ponieważ czwartą partię oba zespoły ponownie zagrały na remis, przewaga z trzeciej kwarty wystarczyła drużynie reprezentującej Polskę.
Anwil awansował więc do finału z niemałą przewagą 157:134, wygrywając oba mecze półfinałowe. Dla klubu z Włocławka to pierwszy finał FIBA Europe Cup, uznawanego za czwarte w hierarchii rozgrywki koszykarskie w Europie. Nie będzie to jednak pierwszy finał dla polskiego klubu, bowiem w sezonie 2020/21 do tego etapu dotarła Stal Ostrów, przegrywając dopiero na finiszu.
W chwili publikacji rywal Anwilu nie jest jeszcze znany. Może nim być francuski Cholet Basket lub estoński BC Kalev/Cramo. Mecze finałowe zaplanowano na 19 i 26 kwietnia.