Koszykarki AZS UMCS z pierwszą wygraną w Eurolidze, u siebie pokonały Sepsi
Już pierwszą akcję lublinianek w czwartkowy wieczór Shyla Heal zakończyła celnym rzutem z dystansu i uzyskanego szybko prowadzenia polska drużyna nie oddała do końca spotkania.
Australijska rozgrywająca AZS UMCS Lublin w początkowych pięciu minutach trzykrotnie trafiała "trójki", a czwartą zdobyła w końcówce pierwszej kwarty, dzięki czemu mistrzynie Polski tę część meczu wygrały różnicą 11 punktów. Z 24 punktów dla lublinianek aż 14 zdobyła właśnie Heal.
W drugiej kwarcie skutecznością popisała się Channon Fluker wykorzystująca dobre podania partnerek. Rumuński zespół, stosując agresywne krycie na całym boisku, starał się odrabiać straty, ale dobra gra w defensywie podopiecznych Krzysztofa Szewczyka na to nie pozwalała, a przewaga gospodyń w 19. minucie wynosiła już 17 punktów (40:23).
Trzecią kwartę lublinianki zaczęły chaotycznie, niedokładnie podawały zaliczając sporo strat. Korzystając z tego mistrzynie Rumunii niwelowały straty i w 26. minucie było już tylko 46:39 dla AZS UMCS. Wówczas trener Szewczyk poprosił o czas, co pozwoliło na uporządkowanie gry i poprawę skuteczności bardzo efektownie zakończoną celnym rzutem z dystansu Dominiki Ullman w ostatniej sekundzie.
Podobny przebieg miała czwarta kwarta, bo na pięć minut przed końcową syreną po celnym rzucie za 3 punkty Morgan Green znowu dystans zmniejszył się do siedmiu punktów (65:58), ale końcówka spotkania należała już do ekipy gospodarzy, w której umiejętne zagrania do Fluker i Elin Gustavsson pozwoliły na utrzymanie bezpiecznej przewagi.
Po dwóch wyjazdowych porażkach w Eurolidze, mistrzyniom Polski udało się odnieść pierwsze zwycięstwo. Za tydzień Polski Cukier AZS UMCS grać będzie w węgierskim Miszkolcu z DVTK HUN-THERM.