Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kolejne piłkarskie pożegnanie. Mający polskie korzenie obrońca Filipe Luis kończy karierę

TASR/Róbert Krupár
Luis pożegna się z kibicami w niedzielę.
Luis pożegna się z kibicami w niedzielę.Profimedia
Brazylijski piłkarz Filipe Luis zakończy po tym sezonie profesjonalną karierę. Trzydziestoośmioletni lewy obrońca Flamengo, który ma polskie korzenie, został zmuszony do takiego kroku przez problemy zdrowotne, donosi AFP.

Filipe Luis reprezentował Brazylię w 44 meczach, zdobywając dwie bramki. Zadebiutował w 2009 roku przeciwko Wenezueli. Znalazł się w kadrze "Kanarków" na Mistrzostwa Świata 2018 w Rosji, gdzie Brazylijczycy odpadli w ćwierćfinale. Rok później wygrali Copa América, a Filipe Luis był częścią drużyny.

Jego kariera rozwijała się głównie w Europie, gdzie spędził 14 sezonów. Największe sukcesy odnosił w Atlético Madryt (2010-2014), z którym wygrał LaLiga (2014), dwukrotnie Ligę Europy (2012, 2018) i raz Puchar Hiszpanii (2013). Grał również dla Deportivo La Coruña i Chelsea. Luis rozegra swój ostatni mecz w niedzielę, kiedy jego drużyna podejmie u siebie Cuiabá.

Filipe Luis Kasmirski, bo tam brzmią jego pełne personalia, ma polskie korzenie. Jego pradziadek pochodzący z Kalisza przybył do miejscowości Massaranduba w północnej części stanu Santa Catarina w 1886 roku.