Kolejne medale polskich pływaków i lekkoatletów na uniwersjadzie
Horowska uzyskała 6,60 m i została jednocześnie zdobywczynią setnego złotego medalu w historii występów reprezentacji Polski w letniej uniwersjadzie. Srebro wywalczyła inna reprezentantka kraju Magdalena Bokun - 6,41, trzecia była Bhavani Bhagavathi z Indii - 6,32.
"Nie spodziewałam się, że mogę tutaj powalczyć o złoto, w ogóle nie na to nie nastawiałam i może to był klucz do sukcesu" - stwierdziła Horowska, cytowana w informacji prasowej Akademickiego Związku Sportowego.
Także w pchnięciu kulą biało-czerwoni zajęli dwa pierwsze miejsca. Bukowiecki - 20,23 - wyprzedził Szymona Mazura - 19,20 oraz Niemca Xavera Hastenratha - 18,69.
"Na takich imprezach nie liczy się wynik, tylko medal, najlepiej złoty, chociaż tych ponad dwudziestu metrów nie mam powodu się wstydzić. Muszę pamiętać, że startuję bez więzadeł, które są zerwane i mam to z tyłu głowy. Z drugiej strony mam niedosyt, bo nawet w takiej sytuacji zdrowotnej mogę pchać dalej. Może nie dwadzieścia dwa metry, ale dwadzieścia jeden na pewno" – skomentował Bukowiecki, który poprawił swój najlepszy wynik w tym sezonie.
W rzucie dyskiem rywalizację zdominował Stachnik, który zdystansował konkurencję wynikiem 63,00 - to również jego najlepsza próba w tym roku. Drugi Jamajczyk Kai Chang miał 61,82, trzeci Algierczyk Oussama Khennoussi - 61,33.
"Byli tu chłopaki, którzy mieli lepsze rekordy życiowe, ale nie błysnęli w konkursie. Dla mnie ten medal jest otarciem łez w tym sezonie, bo nie udało mi się zakwalifikować na mistrzostwa świata, więc bardzo się cieszę z tego wyniku w Chengdu. I jest to bardzo dobry zastrzyk punktów pod kątem przyszłorocznych igrzysk olimpijskich" - powiedział Stachnik.
Sukcesy także na pływalni
Z kolei w zawodach pływackich Polacy wywalczyli tego dnia trzy srebrne medale. Na podium stanęli: Jakub Majerski na 50 m st. motylkowym, Jan Kałusowski na 100 m st. klasycznym i sztafeta mieszana 4x100 m st. zmiennym.
Szczególne powody do zadowolenia może mieć Kałusowski, który czasem 59,86 ustanowił rekord Polski. Żaden inny pływak znad Wisły nie przekroczył granicy jednej minuty w tej konkurencji. Pokonał go jedynie Chińczyk Qin Haiyang - 58,92, a brąz wywalczył Litwin Andrius Sidlauskas - 59,89.
"Poprawiłem życiówkę, jako pierwszy Polak w historii złamałem minutę, wreszcie ktoś to zrobił, jestem przeszczęśliwy. Start miałem bardzo dobry, wszystko poszło tak jak powinno. Trochę mi zeszło z tym rekordem, od dawna o tym marzyłem. Te nasze dobre starty wzajemnie napędzają całą reprezentację, więc będzie jeszcze dobrze" - powiedział Kałusowski.
Majerski uzyskał 23,39 i był słabszy tylko od Niemca Luki Armbrustera - 23,22. Ex aequo z Polakiem sklasyfikowany został Włoch Lorenzo Gargani.
"Najbardziej cieszy mnie to, że poprawiłem rekord życiowy o dziesięć setnych i wyrwałem srebrny medal, to jest super uczucie. W wyścigu zrobiłem wszystko, co powinienem, chyba bardzo trudno byłoby jeszcze coś tutaj urwać. Na razie odczucia z uniwersjady są bardzo pozytywne, czuć klimat zawodów. Przed nami jeszcze parę dni, czekamy na więcej" - powiedział Majerski.
Niespełna 23-letni pływak był też później częścią sztafety mieszanej 4x100 m st. zmienny, w której zaprezentował się wraz z Dominiką Sztanderą, Kornelią Fiedkiewicz i Kacprem Stokowskim. Biało-czerwoni uzyskali 3.46,07, ustępując jedynie reprezentacji Chin - 3.44,02. Na podium stanęli też Włosi - 3.47,25.
Polacy mają w tej dyscyplinie w Chinach już cztery medale. We wtorek złoto wywalczyła sztafeta 4x100 m st. dowolnym w składzie: Kamil Sieradzki, Dominik Dudys, Mateusz Chowaniec oraz Jakub Kraska.
Od początku imprezy w Chengdu biało-czerwoni zgromadzili już łącznie 12 medali. Brązowe krążki wcześniej wywalczyli strzelec Oskar Miliwek (pistolet szybkostrzelny 25 metrów), taekwondzistka Patrycja Adamkiewicz (kat. 57 kg) oraz judoka Kacper Szczurowski (kat. +100 kg).
Uniwersjada potrwa do 8 sierpnia.